reklama
Dziękujemy organizatorom... CKiR i Franki wspólnie potrafią coś stworzyć dla Wschowian. Więcej takich inicjatyw proszę.
Jednak wydawanie grzańca i frytek w domu serca było najlepsze :D Dziękuje koleżankom :*
Franciszkanie z całego serca i duszy są do naśladowania szkoda że takich spotkań ksiądz Zając nie organizuje tylko biega za groszem po domach po kolędzie PYTAM DLACZEGO NIE DAJE POZWOLENIA FRANCISZKANOM KOLEDOWAĆ ??? w kościele we Farze przed świetami zero ludzi do spowiedzi,w Klasztroku stało się kilka godzin coś tu nie tak chyba.
Pewnie dlatego, ze klasztor nie jest parafia.. a szkoda. Dobrzy ludzie..:)
Franciszkanie nie chcieli być parafią, ale żeby się wypowiadać to trzeba trochę wiedzieć, a nie pisać bez sensu na tematy, o których się nie ma pojęcia!!! A wydawanie GRZAŃCA tam gdzie w tygodniu robi się spotkania grupy AA to chyba hipokryzja!!!
Wiem, ze nie chcieli być parafia... swoja drogą, nikt pijany nie chodził, ani nikt nikogo nie namawiał do picia grzańca, a przedstawiciele grupy byli pierwsi po owy napój, nie zostali poczęstowani. Serdeczne pozdrowienia:)Klasztor górą:P
Zawsze znajdzie się ktoś, kto narzeka.Jest grzaniec-źle, nie ma grzańca też niedobrze. Skupcie się ludzie, na tym co było faktycznie istotne. Można było wspólnie kolędować, cieszyć się z narodzin naszego Zbawiciela w miłej atmosferze, o którą dbali organizatorzy. Życzę wszystkim , aby w naszych sercach narodził się Jezus, nie tylko na święta, które już minęły, ale na każdy następny dzień. Więcej miłości do drugiego i będzie lepiej i łatwiej żyć. A franciszkanie są naprawdę super!!!
przyjechałam i nie żałuję, naprawdę coś dla ducha i ciała. Wielkie podziękowanie dla o. Natalisa za pomysł i organizację oraz dla wszystkich, którzy zaangażowali się bezpośrednio w tę sprawę - Basiu, Wioletko i Marku: jesteście wielcy!
Ja co do kolędowania nie mam żadnych zastrzeżeń, popieram całym sercem,bo i czas, i miejsce jak najbardziej odpowiednie, ale na spotkaniach organizowanych przez Kościół w naszej Diecezji jest całkowity zakaz sprzedawania, rozdawania itp. napojów alkoholowych, jest to zarządzenie Biskupa Diecezjalnego. U Franciszkanów powtarza się to po raz kolejny, sama byłam świadkiem jak sprzedawali piwo na festynie. Jakoś inne festyny parafialne potrafią się obejść i zarobić na potrzeby parafii bez sprzedawania alkoholu. W moim sercu Jezus się narodził nie tylko na święta, ale na cały rok i to On powiedział, że trzeba napominać jeśli ktoś źle czyni.
z przykrością zgadzam się z kom. jaa niestety franiciszkanie robią sobie super opinię w sposób nietaktowny na ambonie co innego a w domu serca na który zbierali od ludzi przypominam co innego a parafi nie chca bo podatki trzeba płacić od wiernych a oni tego nie czynią o ile wiem !!!!! brawo za kolendowanie reszta \nie
ale mi Was szkoda! absolutnie się nie zgadzam. Co Wam przeszkadza alkohol na kolędowaniu! (jeśli wogóle grzane wino można nazwać alkoholem) Nigdy się wszystkim nie dogodzi. -wszelakie jedzenie i picie było sprzedawane za symboliczne co łaska, więc każdy mógł przyjść i najeść się praktycznie za darmo, - przyjechał zespół prosto z gór, było greccio i inni wykonawcy, - masa ludzi ostro się napracowała, żeby było miło i wesoło, można by jeszcze wiele wyliczać, ale po co skoro i tak liczy się tylko to, że był grzaniec dla zmarzniętych ludzi (I WARTO JESZCZE DODAĆ, ŻE ŻADEN UCZESTNIK AA CZY OSOBA NIETRZEŹWA NAWET NIE POWĄCHAŁA WINA) więc dwa razy się zastanówcie zanim coś napiszecie, bo możliwe, że przez takich jak Wy w przyszłym roku nic nie będzie. wtedy będziecie z siebie dumni ?!
Dzięki Bogu festyn się odbył, wino jest dla ludzi a głos w tej sprawie zabierają osoby które mają z alkoholem jakiś problem a raczej ze sobą, impreza nie odbywała się pod hasłem "okazja czyni pijaka" ale "z Królami do żłobka, wrażliwość serca kogoś z "odnowy" tz. święta obłuda nie popsuje nam miłych wspomnień. Jeżeli chodzi o parafie apeluje aby nie wypowiadać się jeśli nie mamy wystarczającej, o tych sprawach wiedzy... wiem że nie chodzi o kasę.
Klasztor miał być parafią ale władze diecezjalne, nie są aż tak chętne. Wiecie co to by było we Wschowie? W klasztorze ponieważ to nie parafia nie może być rekolekcji parafialnych, grup duszpasterskich, pogrzebów, chrztów, 1 Komunii Świętych,Bierzmowań, takich fundacji jak Caritas, Żywy Różaniec, nie moga działać w szpitalu jako kapelani, nie uczą katechezy w szkołach nie chodzą w parafii po kolędzie, nie prowadzą cmentarzy itd. Co by było gdyby mieli parafię ... Może wreszcie było by normalnie. p.s. ja pierwsza się zapisuję do ich parafii......
do miki kto cie tak nakręcił franiciszkanie ucza w szkołach nawet jak nie mają paraFI PROWADZA GRUPY REKOLEKCJE I WSZYSTKO INNE WE WSCHOWIEJUZ NIE UCZĄ W SZKOŁACH ALE UCZYLI I NIE BYLI PARAFIA TROCHE UMIARU FANATYKU !!!!!!!
czy pamiętacie jaki był pierwszy cud , jakiego dokonał Jezus??? Rozmnożenie wina!!! no wlaśnie. Alkohol jest dla ludzi, tylko aby nie stał się naszym zniewoleniem. Nie możemy chować alkoholu(zreszta o jakim my alkoholu mówimy -grzane wino) przed alkoholikami bo to nie rozwiązuje problemu. dla osób , którzy tak bardzo są przeciwni "procentom" : prosze sie pomodlić za wschowskich alkoholików, więcej dobra to uczyni niż takie narzekanie.