reklama
http://www.sztetl.org.pl/pl/city/wschowa/ http://www.kirkuty.xip.pl/wschowa.htm W 1945 roku obok cmentarza żydowskiego stał zepsuty czołg.Grupa chłopców w tym i ja oglądaliśmy go.Nie był strzeżony.Dostrzegliśmy cmentarz z macewami.Nie był zniszczony.W latach 50-tych ub. wieku krawężniki ulic były wykładane macewami z tego cmentarza.Barbarzyństwo?Nie mnie to oceniać.Potem wyjechałem na kilka lat ze Wschowy.Wszystko to jakoś zniknęło.Nie wiem jak.Ale tak było.Na pewno.
Mam trochę współczesnych zdjęć stamtąd, ale jeszcze nie zdążyłem zrobić u siebie galerii. A krawężniki pamiętam gdy byłem dzieckiem, były np. przy ul. Berwińskiego.
Wszyscy mieszkamy na grobach. Wiele nacji, w tym Polacy, miało cmentarze które ktoś zlikwidował i coś na nich wybudował. Ba, groby katolickie są dzisiaj likwidowane jeśli kogoś nie stać na uiszczenie opłaty. Więc nie rozumiem dlaczego zajmować się grobami Żydów, którzy tu od dawna nie mieszkają i nie będą tego cmentarza pielęgnować. Co to za podwójne standardy? Jaki ta akcja ma cel? Planowane jest ogrodzenie terenu i przekazanie go jakiemuś stowarzyszeniu żydowskiemu? To ja się domagam przywrócenia grobów moich pradziadków. Poza tym, wiem też o zlikwidowanym dużo później cmentarzu niemieckim - czy planowane jest ogrodzenie go i oddanie Niemcom, być może połączone z wyburzeniem jakiegoś budynku?