Bez punktów w Sławie
Sobota, 29 października 2011 o 22:18, autor: michal 1
Dąb Przybyszów przegrał ostatnie w tym roku spotkanie przed własną publicznością. Wydawało się, że zespół z gminy Sława po pierwszych niepowodzeniach znalazł receptę na wygrywanie w IV lidze. Pojedynek z Czarnymi Witnica zakończył się jednak porażką 2:3.
- Ogromna szkoda – mówi trener Dębu Marek Szafer - po pechowej porażce w Kożuchowie chcieliśmy miłym akcentem pożegnać się z naszymi kibicami. Niestety nie ma punktów mimo, ze zgraliśmy naprawdę dobry mecz. Przegrywaliśmy 2:0 i chłopacy pokazali charakter. Doprowadzili do remisu, a po pechowej stracie bramki walczyli do końca o korzystny wynik.
W pierwszej połowie więcej strzałów oddali gospodarze. Niestety w 35 minucie to goście cieszyli się z prowadzenia. – Po stracie bramki musieliśmy się trochę otworzyć i zagrać bardziej agresywnie. Niestety efekt był odwrotny i to rywal strzelił na 2:0 – relacjonuje szkoleniowiec Dębu. Drugi gol padł w 48 minucie. Piłkarze z Przybyszowa szybko wzięli się jednak za odrabianie start. 60 sekund po stracie drugiej bramki do siatki rywali trafił Tomasz Lesiuk. W 58 minucie wyrównał Przemysław Jędrzejewski.
Niestety w 67 minucie piłka znowu znalazła się miedzy słupkami bramki gospodarzy. Zawodnik gości wyrzucił piłkę z autu, a jego klubowy kolega przelobował bramkarza Dębu, futbolówka wpadła tuż obok słupka.
Gospodarze próbowali jeszcze wyrównać, ale rywale zagrali bezbłędnie w obronie i mecz zakończył się porażka 2:3. – Mieliśmy nadzieję, że uda nam się umocnić w środku tabeli, niestety został nam tylko jeden mecz i wszystko wskazuje na to, że wiosna do spokojnych należeć nie będzie – podsumowuje Szafer.
Prawdziwe oblężenie przeżywała bramka gości w ostatnich minutach meczu: