TworzymyGłos Regionu

reklama

Felieton: Sukces

Piątek, 25 września 2015 o 08:59, autor: 6
Felieton: Sukces

W ostatnim tygodniu z każdej strony słychać było nawoływania: Wiwat! Sukces! Wspaniale! Jestem człowiekiem trochę młodszym od wszystkich wspaniałych osób, które pochwaliły się swoimi osiągnięciami. I chyba przez to czuje jakiś wewnętrzny opór żeby krzyczeć hip hip hurra. Sukces! Mieszkańcy pewnej ulicy we Wschowie, dogadali się i posprzątali ulice przy swoich domach, żeby nie chodzić wśród śmieci. – Brawo dla nich głoszą media. Sukces! Wykonawca inwestycji zamiast porzucić ją w rozsypce, dokończył prace. – Dziękujemy mu bardzo, jesteśmy dozgonnie wdzięczni. Sukces! Radny miejski interweniuje w sprawach mieszkańców. Dzięki niemu poprawy doznają drobne, lecz kłopotliwe sprawy. – Brawo dla niego, mógł przecież nic nie robić. I wczorajsza informacja, która dopełniła tej wyliczanki i sprawiła, że coś we mnie pękło. Znacie państwo pewnie doskonale taką rozmowę mieszkańców polskich miast: - O widzisz nowy asfalt kładą. - To zaraz będą rury wymieniać. A tutaj Sukces, spółka podległa gminie i gmina dogadali się, że mają wspólne plany dotyczące jednej z ulic. I tak zamiast najpierw gmina wyremontować nawierzchnie, a później spółka rury, odbyło się w to odwrotnej kolejności. Sukces, oszczędność rzędu pół miliona złotych, niespotykana czujność pracowników spółki. Euforia. Tylko we mnie coś się nie zgadza. Czy to nie jest czasem tak, że sąsiedzi dbają o części wspólne w okolicach swoich domów? Że w normalnym kraju jak ktoś zaczyna prowadzić inwestycje to ją kończy? Że radny ma za zadanie pomagać obywatelom? Że dwie instytucje finansowane z jego źródła ustalają wspólnie plany inwestycji? Że takie zachowanie po 25 latach od upadku epoki, słusznie lub nie, minionej nie powinno wzbudzać euforii, a być na porządku dziennym?  I nie chodzi o to, że nie doceniam tych drobnych spraw, które zostały zrobione. Super. Ale czy to znaczy, że w naszym regionie brak „prawdziwych” sukcesów? Aleksander Ziemek
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (6)

avatar

avatar
~Do Aleksandra
25.09.2015 10:25

Panie Aleksandrze popatrz pan na to z innej strony . Te orły rządzą już blisko rok i co i nic . Ani jednego pozytywnego sukcesu , tylko same porażki tej od pierdułek tego od muzeum no i tego od prywatnej i " obiektywnej " gazetki oraz przepychanki że to rejon tego a tamten tamtego . Żadnej obietnicy wyborczej jak do tej pory nie spełniono , żadnego miejsca pracy nie utworzono no chyba tylko dla swoich w ratuszu i S.K , żadnej dodatkowej zieleni nie posadzono i tak dalej można wyliczać jeszcze bardzo długo co nam głupim wyborcom obecna kukiełka w rękach doktora , Żeby zaczęli sprzątać miasto po ostatniej burzy i usuwać połamane gałężie to musiała nastąpić medialna nagonka i w ten sposób zmusić odpowiedzialne służby do ich normalnej pracy . Proszę zobaczyć na stan czystości naszych pozarastanych zielskiem ulic które łaskawie też po interwencji zaczęli zamiatać . W takim przypadku to co oni dokonali jak opisujesz to już jest wielki ale to wielki sukces na miarę naszych czasów jak w filmie Miś Barei . A to jest bardzo wielki sukces jak na naszą i troskliwą władzę ! .

avatar
~też starsza
25.09.2015 10:27

Brawo Aleksandrze !Nic dodać nic ująć !

avatar
~Zgodny
25.09.2015 11:39

To wołanie o normalność to głos wołającego na puszczy. Ale wołać trzeba, bo milczenie oznaczałoby zgodę na to co jest. Próbuję sobie przypomnieć czy byłem kiedyś świadkiem dziękowania szewcowi kwiatami za zrobione i zapłacone buty, pracownikowi komunalki za opróżnienie koszy? Chyba nie, bo oni dostają za to pieniądze. A przecież znacznie większe pieniądze dostają za swoją pracę burmistrzowie, dyrektorzy, nauczyciele. Mimo tego oni kwiaty dostają, im się należy. Często dostają za byle co. Może tak jak dzieci trzeba ich kochać za to, że tylko są, a nie oceniać za to co robią?

avatar
~było nie było
25.09.2015 16:44

Jako były radny kadencji 1998-2002 (bodajże) muszę powiedzieć, że im dłużej mieszkam w tym mieście tym bardziej chce się płakać...

avatar
~anonim
25.09.2015 17:01

To jest banda nierobów których trzeba cały czas mieć na oku i pilnować żeby łaskawie robili co do nich należy . Za to biorą nasze pieniądze z podatków . Dorwali się do władzy i spoczęli na laurach , a wokół brud i zarośnięte pobocza .

avatar
~as
25.09.2015 21:52

Drogi anonimie. Nieprawda, że wokół tylko brud i zarośnięte pobocza. Na ulicy Podgórnej pięknieje podwórko doktora Miłosza. Doceńmy to.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl