reklama
Danuśka zabieraj ten nocnik szybko, bo od początku robisz pod siebie! Złóż dymisję kobieto i się już więcej nie ośmieszaj dobrze Ci radzę ;-)
Hmm... Mnie o nadmierną sympatię do tej „nowej władzy” nikt rozumny chyba posadzić nie może ,ale wybaczcie, nie rozumiem dlaczego to całe odium pod adresem Danuśki skierowane jest... Przecież podobno GMINA przetarg ogłosiła na wykonanie rekultywacji i „któś” wygrywając w/w, zobowiązał się coby to zadanie wykonać zgodnie z obowiązującym prawem. Jestem dość krytyczny wobec tej nowej ekipy, ale nie wymagam od Pani Burmistrz żeby postawiła sobie na Tylewickim wysypisku „zydelek” i pilnowała, czy ten co przetarg wygrał „nie przegina pały”. Od pilnowania są gminne urzędasy(podwładni Danuśki) i jak mi się zdaje , to oni wraz z wykonawcą tej roboty powinni ponieść konsekwencje. Bardzo interesująca jest postawa tego pana z WIOŚ, co sklerozę ma. Hmm.. to zadziwiające jest, ale cóż dziwić się , to immanentna cecha Homo sapiens.
Raczej wszystkie zarzuty, powinny iść do Czopka, bo każdy chyba już zauważył, że mamy Burmistrza w spodniach.. a Danuśka to była jedynie twarz wyborów oraz świetna zagrywka ww. Czopka. Co do wysypiska, to sprawa jak widać jest dużej wagi.. a władza jak zwykle chce wszystko "sprzątnąć pod dywan", szkoda. Trzeba pokierować te sprawę do TV, może wtedy jednemu i drugiemu przypomni się, kto z kim, jak i po co rozmawiał oraz lewe interesy robił..
Idąc Twoim tropem powinniśmy zejść w łańcuchu dowodzenia burmistrz-> naczelnik->pracownik. Pytanie - czy którykolwiek pracownik został wyznaczony przez naczelnika do sprawdzenia stanu rzeczy? Jeżeli nie, winę ponosi naczelnik i to on powinien zadbać o prawidłowy przebieg realizacji zadania. O ile się dobrze celuję - powinien to być Hipernaczelnik Woziński (w sumie, skoro kieruje taką ilością "zespołów"/ byłych wydziałów, powinien takie dyspozycje wydawać automatycznie i bez mrugnięcia okiem). Ale nie zapominajmy, że za działania naczelnika, jako pracownika wyższego szczebla odpowiada właśnie burmistrz. Urzędnik i naczelnik to nie są samodzielne twory, które robią sobie co chcą, jak chcą i kiedy chcą. Ktoś tym wszystkim przecież zarządza. I jako taki zarządzający ktoś powinien posiadać wszystkie niezbędne informacje. Mało tego - to właśnie zarządzający przyjmuje na siebie odpowiedzialność za czyny swoich pracowników - w sumie polecenie leci z góry i tam też wracają wszystkie konsekwencje jego realizacji. Nie wiem, jak to działa w UMiG ale w normalnie działającej firmie wygląda to tak, że prezes (burmistrz) zleca zadanie do PM (naczelnik), PM realizuje i nadzoruje działania poprzez pracowników (urzędnicy). Po wykonaniu zadania PM składa raport prezesowi, który musi klepnąć swój podpis (co za tym idzie, bierze za to odpowiedzialność) i oddaje zrealizowany projekt do użytkowania.
Wg informacji zorientowanych telewizja już wie i mają po niedzieli przyjechać. Ta sama co wiatraki.
Ad ”@ext7” Tak, zgadam się z Tobą ,to co napisałaś(napisałeś)dla każdego rozumnego człowieka oczywiste jest, że za całokształt działań odpowiada TEN co NR.1 jest, ale nie może być tak, żeby prezes, dyrektor, burmistrz za NIAŃKĘ robił, co to małych chłopców w piaskownicy pilnuje. Przecież jeżeli ktoś podejmuje się wykonywania danej PRACY ,to powinien znać się na tej ”robocie”. Hmm... Być może ,to co na ten czas się stało ,skutkiem tych ratuszowych personalnych „ROSZAD” jest. Ja nie rozumiem, po co wymieniać „nie swojego” kompetentnego urzędnika ,na „swojego” niekompetentnego, przecież to „strzał we własne kolano” jest.
Mam nadzieje, że w pierwszym precedensowym procesie o "czystki wyborcze" zostanie skazana Pani Prezes SK, a może i nasza Pani Burmistrz.