Zadowoleni z 7 pozycji
Środa, 03 lipca 2013 o 17:00, autor: michal 0
Sezon piłkarski dobiegł końca. Grający w lubuskiej grupie IV ligi Dąb Balcerzak i Sp. Sława Przybyszów zajął 7 miejsce w ligowej tabeli i mimo reorganizacji rozgrywek ligowych może być spokojny o utrzymanie
W rundzie wiosennej piłkarze ze Sławy zdobyli 18 punktów. Zespół miał spore problemy kadrowe i musiał łatać dziury juniorami. Przez sporą część sezonu kontuzjowany był najlepszy snajper Dębu Przemysław Jędrzejewski. Długo nie grali też doświadczeni piłkarze z Zielonej Góry Dariusz Dalmata i Maciej Grochowski. Trener Marek Szafer nie mógł tez korzystać z usług Tomasza Lesiuka.
- Biorąc pod uwagę wszystkie nasze problemy z całą pewnością możemy być zadowoleni z pozycji, którą udało nam się zająć na koniec sezonu - twierdzi szkoleniowiec Dębu. - Na pewno było kilka takich meczów, w których wynik mógłby być korzystniejszy, ale najważniejsze, że udało nam się zachować zimną krew w końcówce sezonu. Wygraliśmy 2 najważniejsze mecze na własnym boisku z Vitrosiliconem Iłowa i Tęczą Krosno Odrzańskie, co zapewniła nam spokojny ligowy byt.
O zwycięstwo trudno było szczególnie w meczu z Tęczą. Zespół tworzą młodzi zawodnicy, którzy z meczu na mecz radzili sobie coraz lepiej i w końcówce sezonu dokonali rzeczy prawie niemożliwej pokonując wicelidera Formacje Port Mostki 2000. W Sławie też sprawili wiele problemów naszej drużynie. Co prawda po szybko strzelonych przez Piotra Domagałę i Piotra Wieczorka bramkach zespół wygrywał juz 2:0. W końcówce jednak gościom udało się zdobyć kontaktowego gola i do ostatniego gwizdka było nerwowo.
Zwycięstwo 2:0 w pojedynku z Vitrosiliconem Iłowa zapewniły bramki Adriana Kręca i Przemka Jędrzejewskiego.
Dużo emocji przyniósł też mecz wyjazdowy z Błękitnymi Lubno. Z różnych przyczyn dla gospodarzy był to bardzo prestiżowy pojedynek. Byli więc bardzo zmotywowani i grali agresywnie. Dąb przegrywał juz 2:0 i wydawało się, że jest juz po meczu. Niespodziewanie jednak z daleka strzelił Szymon Malepszak, a w 90 minucie wyrównał Damian Jodłowiec. W 93 minucie Błękitnym udało się zdobyć gola na 3:2. Piłkarze wracali więc do Sławy ze sporym niedosytem.
Wyjazdowy pojedynek z Arką Nowa Sól zakończył się wynikiem 0:0, a na boisku nie wydarzyło się nic wartego odnotowania. (mij)