reklama
Przetarg został ogłoszony 22 sierpnia. Czas na złożenie ofert mijał 6 września. Do tego czasu dwie firmy złożyły oferty. Firma z Głogowa złożyła ofertę wykonania prac na kwotę 2 340 923, 90 brutto, a konsorcjum firm ze Wschowy na kwotę 2 273 289, 14 brutto.
Gmina na realizację tego zadania przeznaczyła 1 710 475 złotych brutto. W związku z tym, że oferty przewyższały kwotę, jaką na ten cel przeznaczyła gmina, postępowanie zostało unieważnione.
(rak)
Czy gmina pod tym kierownictwem coś zrobiła dobrze i w terminie? Proszę mi wyliczyć.
Czyli wszystko w normie. Gmina ogłasza przetarg. Oferty za drogie. Gmina unieważnia przetarg. Gmina ogłasza przetarg. Oferty za drogie. Gmina unieważnia przetarg. Gmina, po raz kolejny, ogłasza przetarg. Zgłasza się przedsiębiorca, który myśli sobie: " A (...) z tym, zrobię im to za tyle, ile chcą. Najwyżej użyję taśmy klejącej i kleju biurowego". Przetarg rozstrzygnięty. Pan burmistrz mega zadowolony. Sukces odtrąbiony. Remont trwa, trwa, trwa, trwa.... Przedłużamy remont o kolejne 3 miesiące, bo kleju w tubkach zabrakło, jest tylko w sztyfcie. W końcu, koniec remontu. Uroczyste otwarcie, impreza, bla, bla, bla. Wszyscy mega zadowoleni. Pół roku później sala zaczyna się sypać, bo oferty były za drogie.
Dokładnie w końcu ktoś zrobi taniej, tylko kosztem jakości i rezygnacji z ważnych i pożytecznych rozwiązań. Miasto tymczasem ogłosi wielki sukces, a po roku czy dwóch zaczną wychodzić "tanioszki"
Co tam przetargi . Ważne,że mamy określony termin ponownego otwarcia sali po remoncie. Reszta jest mało ważna.
