Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
W Szkole Podstawowej w Osowej Sieni gościła misja z Afryki. Polski ksiądz salezjanin Marek Kowalski i wolontariusz Jan Chryzostom Sanza przedstawiali dzieciom język i kulturę ludów afrykańskich oraz problemy z jakimi spotykają się uczniowie miejscowych szkół- W niektórych szkołach nauka odbywa się pod drzewami - mówi ks. Kowalski. - Dzieci nie mają zeszytów, tylko piszą po drewnianych tabliczkach. Uczą sie na pamięć, zmazują, wpisują nowe zdanie i znowu uczą się na pamięć.
Salezjanin mówił też o tym, że uczniowie przychodzą na lekcję głodni, podczas gdy w polskich szkołach w koszach znaleźć można kanapki. Zachęcał też, by nie marnować wody, bo w Afryce jej brakuje.
Wolontariusz z Afryki uczył dzieci języka i zwyczajów Kongo. Mówił też o specyficznym odprawianiu mszy świętych na Czarnym Lądzie gdzie wierni tańczą i śpiewają.
- Tak uczy Pismo Święte, gdzie podczas liturgii tańczono, śpiewano i grano na cytrze. Msze trwają 3, 4 godziny, nikt się nudzi i nie wychodzi przed końcem.
Dzieci z Osowej Sieni tańczyły więc afrykańskie tańce z Janem Sanzą i śpiewały. Mogły też kupić wisiorki, bransoletki, torebki wykonane przez uczniów afrykańskich szkół i w ten sposób wesprzeć salezjańską misję na Czarnym Lądzie.
[nggallery id=1157]
Komentarze 0