Jakie nowe inicjatywy lub projekty muzeum chciałoby zaprezentować?
Amatorów tańca i zabawy na pewno zainteresuje nasza wystawa pt. Życie towarzyskie w PRL, ponieważ przy jej okazji planujemy wraz z dyrektorem Piotrem Kokorniakiem z CKiR zorganizowanie potańcówki w stylu PRL. Chcemy starszym pokoleniom przypomnieć czasy ich młodości, a nieco młodszym pokazać jak bawili się ich rodzice i dziadkowie. Na wystawie zaprezentowane zostaną zabytki z okresu Polski Ludowej. Liczymy także na to, że mieszkańcy Wschowy zechcą podzielić się swoją historią, przede wszystkim poprzez przekazanie kopii zdjęć z prywatek, w których sami brali udział. Kopie wykonamy na miejscu w muzeum.
Czy muzeum osiągnęło jakieś szczególne sukcesy w ostatnim roku?
Myślę, że sukcesem dla muzeum oraz Wschowy są dwa największe wydarzenia przez nas organizowane, które cieszą się popularnością nie tylko w naszej gminie i powiecie, ale całym regionie. Mam na myśli Rajd na Wschowę oraz piknik rycerski. W przypadku tego ostatniego nie bez znaczenia była tutaj współpraca z Rotą Zaciężną Św. Judy Tadeusza ze Wschowy. Wydarzenia te już na stałe wpisały się we wschowski kalendarz i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Sukcesem okazały się także nasze wystawy Secesja - cyna tkanina ceramika oraz Król Stanisław I, Sarmata i Europejczyk. Ziemia Wschowska-Lotaryngia, które pomimo elitarnego charakteru przyciągnęły liczne grono zwiedzających spoza naszego regionu. Wystawy te równocześnie pokazały, że Wschowa może być organizatorem wydarzeń ponadregionalnych i ambitnych, dlatego podobne wydarzenia będziemy planować w przyszłości. Sukcesem był na pewno też wzrost sprzedaży z biletów, który rok do roku wyniósł ponad 100%.
Czy muzeum w ostatnim roku współpracowało z jakimiś partnerami lub instytucjami?
Jako społeczeństwo, nie tylko w naszej gminie, ale w całej Polsce, mamy zwyczaj porównywania się z największymi. W skali globalnej porównujemy się do największych i najsilniejszych państw tego świata. Tymczasem moim zdaniem nasi najlepsi sojusznicy mogą znajdować się tuż za rogiem. Tak jest w przypadku Wschowy. Zamiast szukać partnerów w największych miastach, warto zwrócić uwagę na naszych partnerów w Sławie, Głogowie i Lesznie.
Czy są jakieś udane przykłady tej współpracy?
Z całą pewnością zaliczyć do nich można współpracę z 4. Zielonogórskim Pułkiem Przeciwlotniczym , która połączyła Lubuskie z Wielkopolską oraz Wschowę z Lesznem. Rajd na Wschowę, który wspólnie organizujemy jest tego najlepszym przykładem. W tym roku poza wspomnianym CKiR planujemy także współpracę z Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa z Osiecznej oraz Sławskim Centrum Kultury.
Muzeum uruchomi oddział na plaży w Sławie?
(śmiech) Nie do końca. Turystyka pozostaje jednym z niewykorzystanych atutów Wschowy, dlatego cały czas myślimy nad tym jak wyjść z ofertą poza samą Wschowę. Zauważamy, że największy potencjał w kontekście ruchu turystycznego tkwi w Sławie, bo to z tej miejscowości w sezonie letnim odwiedza nasze muzeum największa liczba turystów. Stąd też decyzja o podjęciu współpracy z p. Tomaszem Krzymińskim, dyrektorem Sławskiego Centrum Kultury i Wypoczynku. Zamierzamy wzajemnie promować nasze instytucje już od najbliższego lata. Jestem przekonany, obserwując dotychczasowe dokonania dyrektora Krzymińskiego, że współpraca ta będzie korzystna dla obydwu naszych instytucji i regionów.
To jedyna oferta turystyczna?
Nieco ponad rok temu uruchomiliśmy wirtualne muzeum, które miało pokazać potencjał turystyczny miasta. Było to ważne, zwłaszcza ze względu na ograniczenia nałożone na funkcjonowanie muzeum. Wirtualna wycieczka oraz możliwość internetowej rejestracji zwiedzania miały pozwolić na zapoznania się z ofertą muzeum i miasta. Później otrzymaliśmy kilka telefonów z różnych części Polski od osób zachwyconych inicjatywą, chcących się z nami podzielić swoimi wrażeniami. Uruchomiliśmy również Informację Turystyczną wraz ze sklepikiem internetowym, gdzie można nabyć wszystkie oferowane przez nas produkty.
Czy w ostatnim roku muzeum miało jakieś trudności lub wyzwania, z którymi musiało się zmierzyć?
Bez wątpienia okres pandemii, zamknięcia, a w ostatnim czasie poważnego wzrostu cen energii i gazu powoduje, że możliwości finansowe muzeum są poważnie ograniczone. Bieżący rok zapowiada się dla nas jako niezwykle trudny. Niektóre projekty będziemy zmuszeni odłożyć na później.
Czy są badania lub projekty naukowe, które muzeum będzie mogło prowadzić?
Przygotowujemy całościową koncepcję dotyczącą Kripplein Christi. Będzie to kilkudziesięciostronicowa publikacja wraz z wizualizacją obiektu oraz pomysłem na jego zagospodarowanie i udostępnienie dla zwiedzających. W pierwszej kolejności chcielibyśmy uruchomić do zwiedzania basztę, następnie nawę główną kościoła, a w perspektywie kilku lat Informację Turystyczną przy kościele od strony ul. ks. Rogalińskiego. Bardzo ważna jest w tym wypadku lokalizacja, ponieważ z tego miejsca prowadzą drogi lub ścieżki na rynek we Wschowie, pl. Farny, w stronę Leszna, ulicy Niepodległości i Lapidarium Rzeźby Nagrobnej. Miejsce jest więc szczególne, dla Wschowy powiedziałbym, że newralgiczne. Oczami wyobraźni widzę wycieczki udające się z tego miejsca w różne strony miasta.
Czy muzeum w ostatnim roku prowadziło jakieś specjalne programy lub organizowało wydarzenia dla dzieci, młodzieży, osób starszych, lokalnej społeczności?
W tym gronie najważniejszy jest dla nas piknik rycerski, który w założeniu kierowany jest do najmłodszych. Widać to po liczbie dotychczasowych uczestników. Do tej pory odbyły się dwie edycje, które ściągnęły do Wschowy ponad 1100 osób. Nie brakowało warsztatów, ferii i zajęć. Edukacja najmłodszych stanowi dla nas jeden z fundamentów działalności muzealnej. W tym roku na pewno też tego nie zabraknie.
Jakie plany na resztę 2023 roku?
Powstanie Wschowski Słownik Biograficzny. Będzie to publikacja, w której znajdą się biogramy osób najbardziej zasłużonych dla historii miasta i regionu. W tworzeniu książki udział będzie mógł brać każdy. Na propozycje biogramów czekać będziemy do końca marca. Potem rozpoczną się prace nad publikacją. W skład zespołu redakcyjnego wejdą członkowie Rady Muzeum, na czele z p. Barbarą Ratajewską. Prace nad publikacją potrwają do wiosny przyszłego roku. Planujemy, że książka ukaże się ona w czerwcu 2024.
Chcemy też, aby muzeum było miejscem debaty o historii Wschowy, a także miejscem, gdzie lokalnej historii się uczy, mówi o niej i lokalną historią się promuje. Biorąc pod uwagę wzrastające zainteresowanie wydaje się, że obrany przez nas kierunek jest słuszny.