TworzymyGłos Regionu

reklama

Wygrywać mecz za meczem

Wtorek, 22 kwietnia 2014 o 15:11, autor: 1
Wygrywać mecz za meczem

Marek Szafer

Dąb Balcerzak i Sp. Sława Przybyszów świetnie radzi sobie w rozgrywkach lubuskiej IV ligi. Jak do tej pory wiosną nie stracił jeszcze punktu, a nawet bramki. Jest liderem rozgrywek i ma już 5 punktów przewagi nad drugimi w tabeli Czarnymi Witnica   - W pierwszych sparingach straciliśmy aż 18 bramek i miałem spore obawy - zdradza trener Dębu . - Od ostatniego sparingu jest już znacznie lepiej i  właściwie od 5 spotkań nie straciliśmy bramki. Wiadomo, że jak jest zero z tyłu to o zwycięstwo jest dużo łatwiej. Muszę pochwalić zawodników, bo w grze defensywnej są skoncentrowani i konsekwentni. Do zespołu przed rundą wiosenną dołączył obrońca z Zielonej Góry . Ma 22 lata w ubiegłym sezonie grał w Syrenie Zbąszynek, może grać na pozycji stopera lub lewego obrońcy. Na razie walczy o miejsce w składzie i raczej wchodzi na boisko w ostatnich minutach meczu. W wielką sobotę Dąb pokonał w Sławie 1:0 Lubuszanina Drezdenko. Goście nastawili się na obronę całą jedenastką na swojej połowie. Mają wielu wysokich graczy liczyli więc na stałe fragmenty gry i dośrodkowania w kierunku bramki, z każdej pozycji na boisku. Skuteczni utrudniali też konstruowanie akcji piłkarzom ze Sławy. Dąb wypracował sobie kilka sytuacji, po jednej z nich w polu karnym faulowany był . Tydzień wcześniej takim samym wynikiem zakończył się mecz ze Spójnią Ośno Lubuskie. Ten pojedynek miał jednak zupełnie inny przebieg. Spójnia była w tabeli tuż za Dębem i stawką w tym pojedynku było 6 punktów. Goście grali agresywnie na całym boisku. Mecz toczył się w szybkim tempie i obydwie drużyny miały wiele sytuacji do strzelenia bramki. W 25 minucie na polu karnym faulowany był . Szafer powinien wkrótce wrócić na boisko, a Malepszak czeka na diagnozę. - To spotkanie kosztowało nas sporo sił - przyznał szkoleniowiec Dębu. - Najważniejsze są jednak zdobyte punkty. W drugiej wiosennej kolejce spotkań Dąb pokonał w wyjazdowym spotkaniu Orzeł Międzyrzecz 3:0. Mecz długo był wyrównany, ale jeden z zawodników gospodarzy dostał czerwoną kartkę i od tej pory szala przesunęła się na korzyść Dębu. Bramki strzelali: Kacper Koppenhagen, Malepszak i Kręc. Do końca rundy zostało jeszcze wiele meczów, przewaga Dębu nad rywalami jednak rośnie. - Wolałbym, żeby chłopacy grali bez presji, a już po niektórych widzę, że tak nie jest. Chcemy wygrywać mecz za meczem, jeśli na koniec sezonu okaże się, że wyjdzie z tego awans to będziemy zadowoleni. W najbliższy weekend Dąb zagra w Bytomiu Odrzańskim z Odrą. 30 kwietnia lub 1 maja (termin jeszcze nie ustalony) podejmie na boisku w Sławie jednego z pretendentów do awansu Sprotavie Szprotawa. (mij)
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (1)

avatar

avatar
~Waldiego
02.05.2014 11:52

Jakoś ostatnio zapomnieliście o Dębie. Kiedyś częściej były jakieś informacje co mecz prawie, a teraz słabo słabo, dziwi mnie to tym bardziej dlatego że wygrywają mecz za meczem. I wygrali już 6 spotkań bez stracenia bramki oraz maja 8 pkt przewagi nad Witnicą :D

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl