Wuj Stefan był wizjonerem, Maciej Szubiak jest lekarzem weterynarii i malarzem
Wtorek, 05 sierpnia 2014 o 14:55, autor: rk 2
Maciej Szubiak pełniący funkcję Powiatowego Lekarza Weterynarii, dał się poznać z innej strony. Mało kto do tej pory wiedział, że poza sprawami zawodowymi, zajmuje się również malarstwem i oprawą obrazów.
Podczas inauguracji Dni Sławy mieszkańcy, turyści oraz zaproszeni goście mieli okazję po raz pierwszy obejrzeć prace Macieja Szubiaka, które powstały w ciągu ostatniego roku.
Wiele prac malarskich w kraju jest bardzo dobrych, ale fatalnie oprawionych - mówi Maciej Szubiak - a jednak to rama z obrazem tworzy całość, dlatego poza malarstwem interesuje mnie również oprawianie obrazów.
Maluje od roku, ale zainteresowanie malarstwem trwa od lat młodzieńczych.
Miałem taki pomysł, żeby pójść na Akademię Sztuk Pięknych - mówi - ale ostatecznie zrezygnowałem. Pamiętam, że trzeba było wtedy pobierać drogie lekcje, chciałem wybrać się do Warszawy, byłem młody, zdecydowałem się ostatecznie na inny kierunek.
Nie jest pierwszą osobą w rodzinie, której blisko do artystycznych dokonań.
Mój wuj Stefan Knapp był malarzem, wizjonerem, specjalizował się w malarstwie przestrzennym, tworzył w Anglii - mówi Szubiak - jego prace zdobią między innymi londyńskie lotnisko Heatthrow czy siedzibę ONZ w Genewie.
Na sławskiej wystawie Maciej Szubiak pokazał prace realistyczne i abstrakcyjne.
Malarstwo musi siedzieć w artyście - mówi - nie maluję tego, co widzę, obraz, to nie zdjęcie. Malowanie, to ja, to artysta, dlatego przedstawia on na płótnie to, co w nim gra. Bo skopiować czyjąś pracę lub zrobić zdjęcie może każdy.
(rak/foto: martyna)