13 maja Monika Zielińska i Norbert Włodarczyk – pracownicy cywilni KPP we Wschowie – zauważyli zdarzenie drogowe w drodze do pracy. Kobieta, która prowadziła auto, wjechała w ogrodzenie posesji. Mimo że nie są funkcjonariuszami, ruszyli na ratunek, zanim na miejsce dotarły służby.
Do zdarzenia doszło w godzinach porannych, gdy dwoje pracowników cywilnych jechało do Komendy Powiatowej Policji we Wschowie. Na łuku drogi zauważyli, że osobówka nie skręca, lecz jedzie prosto i uderza w ogrodzenie jednej z posesji. W aucie znajdowała się kobieta, która – jak się później okazało – miała problemy zdrowotne.
– Nasi współpracownicy bez zawahania się podbiegli do pojazdu i udzielili kobiecie pomocy. Wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, jak również straż pożarną, która uwolniła kierującą z wnętrza pojazdu – relacjonuje młodszy aspirant Marek Cieślakowski z KPP Wschowa.
ZOBACZ: 6-latek złamał rękę na oczach patrolu. Policjanci ze Wschowy błyskawicznie ruszyli z pomocą
Dzięki ich sprawnej reakcji kobieta została wydobyta z samochodu bardzo szybko. Na szczęście nie odniosła poważnych obrażeń.
– Postawa, jaką wykazali się nasi współpracownicy zasługuje na uznanie. Z ich relacji wynika, że droga, na której doszło do tego zdarzenia w godzinach porannych jest mało uczęszczana i gdyby nie ich pomoc, nie wiadomo jak długo kobieta mogłaby przebywać w rozbitym pojeździe – podkreśla młodszy aspirant Marek Cieślakowski.
To kolejny dowód, że wartości przypisane policyjnej służbie – „Pomagamy i chronimy” – są również bliskie pracownikom cywilnym.
Źródło/foto: Lubuska policja
Komentarze 2