Z początkiem 2011 roku podjęto decyzje o likwidacji posterunku policji w Szlichtyngowej. Główną przyczyną był brak interesantów oraz bliskość wschowskiej komendy. Na XII Sesji Rady Miejskiej w Szlichtyngowej burmistrz, mówiąc o tym jak wygląda rynek w Szlichtyngowej z samego rana, zastanawiał się czy brak posterunku nie sprawia, że dochodzi do lekceważenia sobie czystości i porządku
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Mieszkańcy - mówił Jan Wardecki - boją się interweniować w późnych godzinach nocnych. Patrol, który objedzie rynek dookoła i jedzie dalej, nie daje gwarancji złapania wandali, którzy niszczą na przykład ławki lub zaśmiecają puszkami po piwie lub łupinami po słoneczniku rynek w Szlichtyngowej.
Burmistrz twierdził, że poza patrolami potrzebne są interwencje policji. Być może gdyby posterunek nadal w Szlichtyngowej funkcjonował - można było usłyszeć z sali - zapędy wandali byłyby ukrócone. Często przychodzą do mnie mieszkańcy - wspominał burmistrz - pytając co tutaj się dzieje, gdzie jest policja?To, że posterunek jest na miejscu nie poprawia w żaden sposób bezpieczeństwa - odpowiadał Maciej Olejniczak zastępca Komendanta Powiatowego Policji we Wschowie - zapewniam pana, że nie ma mniej policjantów na terenie gminy Szlichtyngowa.Oczywiście kiedy był tutaj posterunek kontakt z kierownikiem komendy był ułatwiony. Ale przecież dzisiaj wystarczy zatelefonować do dyżurnego w Komendzie Powiatowej Policji i interwencja policji będzie zapewniona. Teraz - zapewniał komendant - na terenie gminy jest więcej patroli i proszę mi wierzyć nie ma mniej niż wtedy, kiedy działał tutaj posterunek.
Większość interwencji na terenie gminy zgłaszanych jest do konkretnych przypadków domowych, a z tego wynika, że potrzeba interwencji na drogach nie jest zbyt często zgłaszana.
Komentarze 0