Radni Szlichtyngowej chcieliby być informowani nt. składanych przez gminę wniosków o dofinansowanie planowanych projektów. Radni twierdzą, że o takich informacjach dowiadują się z mediów lub od mieszkańców. Natomiast na samej sesji nie ma o tym mowy. Burmistrz Jan Wardecki tłumaczy, że informuje radę wtedy, kiedy wnioski zostaną pozytywnie rozpatrzone. Wcześniej nie ma potrzeby o tym mówić
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Burmistrz Szlichtyngowej informował radnych na ostatniej sesji o pozytywnie rozpatrzonych wnioskach przez Lokalną Grupę Działania. Są to między innymi przebudowa i rozbudowa świetlicy wiejskiej w Jędrzychowicach, wyposażanie świetlic wiejskich na terenie gminy, budowa placu zabaw w Szlichtyngowej, a także doposażenie placów zabaw w gminie. Pisaliśmy o tych rozstrzygnięciach 21 stycznia tego roku.
Dwie radne - Barbara Służalec oraz Barbara Garsztka-Zientek wnioskowały, aby informacje o składanych wnioskach przez gminę były również przedstawiane radnym.
Czuję niedosyt informacji ze strony urzędu i pana burmistrza - mówiła radna Służalec. - Na ostatniej sesji pytałam, czy zostały złożone jakieś wnioski na dofinansowanie. Burmistrz wtedy powiedział, że został złożony jeden wniosek. A co się okazuje? Że tych wniosków zostało złożonych więcej.
Radna wyraziła zdziwienie, że informacje o pozostałych wnioskach zostały przemilczane. Nie wiem dlaczego nam się o tym od razu nie mówi - pytała radna.
Burmistrz tłumaczył sytuację, mówiąc, że nie mógł wcześniej informować, ponieważ dwóch wnioskodawców złożyło odwołanie i póki komisja nie rozpatrzyła tych odwołań, nie było pewności, czy remont sali wiejskiej w Jędrzychowicach pozostanie wśród wniosków pozytywnie rozpatrzonych. Stało się inaczej i dlatego na lutowej sesji informacje zostały podane do wiadomości radnych.
Informuję o wnioskach wtedy - mówił burmistrz - jeżeli przejdą weryfikację i jest szansa na ich realizację.
Ani radna, ani burmistrz nie mogli się w tej sprawie porozumieć. Radna nadal wyrażała zdziwienie, że pytając o wnioski, usłyszała tylko o jednym, chociaż było ich więcej. Natomiast burmistrz podtrzymywał, że nie mógł wcześniej informować, ponieważ nie było pewności, które przejdą pozytywną selekcję.
Do uwag Barbary Służalec przyłączyła się radna Barbara Garsztka-Zientek, mówiąc: Dobrze by było, gdybyśmy jako rada wspólnie podejmowali decyzje, dotyczące składanych wniosków.
Nabór wniosków miał miejsce między 28 listopada a 19 grudnia 2012 roku. O złożonych lub planowanych wnioskach rzeczywiście można było informować wcześniej, zakładając, że burmistrz praktykuje politykę informowania o składanych wnioskach. Nie musi praktykować. Faktem jest natomiast, że na pytanie, czy gmina składała jakiekolwiek wnioski, każdy bez wyjątku radny powinien otrzymać rzetelną, zgodną z faktami, odpowiedź.
Dlaczego radni nie dowiedzieli się o składanych wnioskach pomimo tego, że dopytywali? Być może dlatego, że jeden z wniosków, dotyczył remontu sali wiejskiej w Jędrzychowicach. A skoro pytanie zadaje radna ze Starych Drzewiec, reprezentująca społeczność, która rok wcześniej świętowała decyzję o budowie sali wiejskiej w Starych Drzewcach, a pół roku później dowiedziała się, że jednak budowa stoi pod znakiem zapytania, ponieważ nie znaleziono na tę inwestycję środków, to może czuć się zaniepokojona. Bo skoro na jedną salę nie ma pieniędzy, a na drugą salę pieniądze się znajdują, to decyzje gminy zaczynają budzić wątpliwości.
(rak)
Komentarze 6