Pomimo tego, że pogoda w tym roku nie oszczędzała rolników Dożynki Gminne w Przyczynie Dolnej stały się okazją do udziału w uroczystościach, które pozwalają cieszyć się z tego, co udało się rolnikom w tym roku osiągnąć. Święto Plonów - mówił Krzysztof Grabka burmistrz Wschowy - to fundament polskiej tradycji, staramy się jak każdy samorząd w Polsce pielęgnować tę tradycję
Tegoroczne Dożynki Gminne rozpoczęły się korowodem, który przemaszerował główną ulicą Przyczyny Dolnej. Korowód prowadziły wschowskie mażoretki, którym przygrywała Młodzieżowa Orkiestra Dęta. Uczestniczyli w nim również samorządowcy na czele z burmistrzem Wschowy i starostą wschowskim, radni, zaproszeni goście oraz mieszkańcy Przyczyny Dolnej.
Mszę polową celebrował ksiądz proboszcz Zygmunt Zając.
Dobry Bóg dba o to - mówił podczas kazania - żeby nam nie zabrakło pożywienia. Skoro stworzył człowieka, rośliny i zwierzęta, to daje nam też w odpowiednim czasie pożywienie bez którego nie moglibyśmy istnieć.
Po nabożeństwie starosta i starościna dożynek przekazali chleb dożynkowy na ręce burmistrza Wschowy Krzysztofa Grabki.
Spotkaliśmy się tutaj - mówił burmistrz - aby podziękować Bogu i ludziom za tegoroczne żniwa, za zebrane ziarna, a może przede wszystkim za wypieczony z tych ziaren chleb.
Z kolei sołtys Przyczyny Dolnej Andrzej Kuciewicz przypomniał podczas uroczystości o warunkach pogodowych, z jakimi w tym roku borykali się rolnicy.
Pomimo tego, że wiosna w tym roku się spóźniła, zdążyliśmy zasiać ziarno - mówił sołtys - kolejne miesiące nas nie rozpieszczały. Albo było chłodno jak w maju, mokro, jak w czerwcu, lub żar lał się z nieba, jak to było w lipcu, to jednak pomimo tych wszystkich przeciwności, zbiory w tym roku nie były wcale złe.
Tradycyjnie przedstawiciele władz lokalnych wraz z sołtysem oraz starostą i starościną dożynek podzielili się chlebem dożynkowym z osobami, które uczestniczyły w uroczystościach.
Święto Plonów nie mogłoby się również obyć bez oprawy muzycznej. Chór Lutnia z Siedlnicy, Regionalny Zespół im. Anny Markiewicz z Bukówca Górnego, Młodzieżowa Orkiestra Dęta oraz mażoretki uświetniły tegoroczne dożynki.
Od godziny 20.30 zespół Bis Band zaprosił wszystkich uczestników dożynek do zabawy tanecznej.
(rak/foto:mij)
[nggallery id=1012]
Takie dożynki to smutny odpowiednik smutnego dnia kobiet. Wszyscy całują rączki i dają kwiatek, a potem obdarowana ma obowiązek wszystkich ugościć i o północy zmywa gary. Z dożynkami tylko kolejność jest odwrócona. Rolnicy zapieprzają w polu, a zwieńczeniem tego zapieprzu jest goszczenie jaśnie dobrodziejów. Dla władz takie imprezy to nic więcej niż obowiązkowa, nic nie znacząca kurtuazja. Brawo autorzy wiadomości ze zdjęć 2 i 4, szkoda tylko, że taką małą czcionką :)
Najgorsze dożynki od 10 lat. Poziom artystyczny nie licząc ostatniego zespołu DNO. Atrakcje dla gości hmmm "palce lizać" Zagubiona ekipa ckir wydająca posiłki, dopełniła mojej frustracji. Byłam w zeszłym roku na dożynkach w Buczu... Dwa inne światy. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej.
Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl