Radny Piotr Buczek wnioskuje, aby Urząd przeprowadził analizę i sprawdził czy we Wschowie jest tak, że część ulic jest zaopatrzona w kosze na śmieci, a w innych miejscach pojemników na odpady brakuje.
- W niektórych rejonach nawet na odcinku kilkudziesięciu lub kilkuset metrów nie znajdziemy żadnego koszta - mówił radny Buczek - a z kolei na ulicy Bohaterów Westerplatte jest ich naprawdę dużo. Nie twierdzę, że za dużo, ale na tej podstawie można powiedzieć, że istnieje rażąca różnica w porównaniu do tych miejsc we Wschowie, gdzie brakuje koszy na śmieci.
Innym przykładem jest plac zabaw przy ulicy Herbergera od strony Lipowej.
- Tam na przestrzeni 50 metrów mamy do czynienia z czterema pojemnikami - mówił radny - ale już w zachodniej części Parku 1000-lecia takiego zagęszczenia pojemników nie ma.
Wiceburmistrz Miłosz Czopek przekonuje, że rozmieszczenie pojemników na śmieci nigdy nie będzie równomierne.
- Są ulice częściej uczęszczane przez mieszkańców i w zupełnie naturalny sposób stawia się tam więcej śmietników, tak jak to się robi na deptakach - mówił wiceburmistrz - a na ulicach, gdzie mieszkańców jest mniej, albo gdy ulica nie jest głównym traktem, to pojemników jest zdecydowanie mniej.
Zdaniem wiceburmistrza co roku kosze są dostawiane i naprawiane.
(rak)