TERAZ18°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Upał, czyli gotowanie Danuty P.

wt., 11 sierpnia 2015 12:37
Sjesta urzędników
Upał czyli gotowanie Danuty P.
Pierwszego sierpnia 2014 roku też było gorąco. Wtedy to portal elka.pl zamieścił na swoich łamach niusa ze Wschowy pt. , który informował o zarządzeniu burmistrza Grabki w sprawie wprowadzenia dodatkowej godziny przerwy w okresie, kiedy temperatura przekroczy 30 °C, czyli skrócenia pracy urzędników o godzinę dziennie. Oczywiście większość komentarzy była w stylu -- a więc z perspektywy czasu możemy podejrzewać wręcz balansując na granicy pewności, że wilki ze „stada” odnowy samorządu poczuły krew i skrupulatnie wykorzystały okazję by walnąć na oślep w burmistrza Grabkę. Po stoczeniu „bitwy” na forum elki temat powrócił 18 dnia wspomnianego wyżej miesiąca na profilu facebookowym Stowarzyszenia Odnowy Samorządu w formie takiej: - Ekstremalne upały, sięgające powyżej 30 stopni niewątpliwie utrudniają pracę, zwłaszcza wykonywaną w pomieszczeniach bez klimatyzacji. Z tego powodu burmistrz Wschowy wydał specjalne zarządzenie, w którym upoważnił urzędników do skorzystania z dodatkowej, godzinnej przerwy podczas pracy – czytamy w tekście Katarzyny Kunderman opublikowanym na portalu elka.pl Wschowscy urzędnicy muszą pracować bez klimatyzacji. - Warunki pracy stały się w którymś momencie bardzo nieznośne, dlatego korzystając ze swoich uprawnień, wydałem zarządzenie, które upoważnia do dodatkowej godziny przerwy w pracy, w okresie występowania temperatur powyżej 30 stopni. Nie powoduje to zaburzeń w działaniach urzędu - zapewnia na portalu burmistrz Krzysztof Grabka. Po przeczytaniu tych informacji zaraz chwyciliśmy za kalkulatory. W magistracie jest 90 pełnych etatów. Przyjmując, że każdy przepracowuje 160 godzin w miesiącu i bierze wynagrodzenie przez 12 miesięcy, to z budżetu miasta musi być zapłacone w roku za 172.800 roboczogodzin. Koszty wynagrodzenia w tym roku to około 3 mln 811 tysięcy. Oznacza to, że jedna godzina pracy zatrudnionego w urzędzie kosztuje podatnika średnio ponad 22 złote. Dodatkowa godzina przerwy, w jednym dniu, to prawie 2000 złotych. Jeżeli przyjmiemy, że upały trwać będą przez tydzień, to koszt rośnie do około 10000 złotych. Co można zrobić za te parę groszy z podatków? Można kupić np. przenośne klimatyzatory. Internet pełen jest ofert promocyjnych. Klimatyzator (z pilotem), który schłodzi optymalnie pomieszczenie do 15 metrów kwadratowych to koszt około 660 zł. Klasa energetyczna oczywiście A. Wiemy, że burmistrz chętnie bierze kredyty, więc w tym wariancie to 36 rat po 22,11 zł. Większe urządzenie schładzające pomieszczenia od 30 do 40 metrów to koszt około 800 złotych. Je również można kupić na raty. Pilot mógłby leżeć na biurkach naczelników lub kierowników, co dodawałoby tym stanowiskom ważności. Znamienne jest jednak twierdzenie burmistrza, że ta dodatkowa godzina przerwy nie powoduje zaburzeń w działaniach urzędu. Wynika z tego, że czy się pracuje, czy nie – to i tak wychodzi na to samo. Rozumiemy też niechęć do zakupu klimatyzatorów. Wtedy na pytanie, kto najwięcej pracuje w urzędzie? – wszyscy by odpowiadali – KLIMATYZATOR! Historia to złośliwa pani, a i miliard chińczyków nie może się mylić mówiąc – uważaj czego sobie życzysz. I oto mamy rok 2015 dzień siódmy, miesiąca ósmego, gdy żar z nieba leci. Burmistrz Patalas mądrze i słusznie korzysta ze swoich kompetencji i wydaje zarządzenie. O czym? O wprowadzeniu dodatkowej godziny przerw w pracy w okresie występowania temperatur powyżej 30 °C.  Zabrakło wice temu, naczelnikowi tamtemu kalkulatorów? Skoczyć do sklepu "wszystko za 5" złotych? I najważniejsze pytanie. Czy ktoś aby nie chce ugotować pani burmistrz Patalas stawiając znak równości między nią a ex burmistrzem Grabką?     Krzysztof Owoc Frakcja Wyrzutowa Blog

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 42

    reklama

    Dla Ciebie

    18°C

    Pogoda

    Kontakt

    Nekrologi