Na czerwcowej sesji Rady Miejskiej we Wschowie wiceburmistrz Miłosz Czopek poinformował radnych o dodatkowych kosztach, jakie gmina poniesie w związku z reformą oświaty. Przypomnijmy, że reforma rządowa polegała na likwidacji gimnazjów i utworzeniu ośmioklasowych szkół podstawowych.
Gmina na czerwcową sesję przygotowała propozycję zmian w budżecie, które pozwolą najpierw znaleźć 441 tysięcy 500 złotych na przygotowanie szkół do reformy. Wiceburmistrz przyznał, że gmina otrzymała większą subwencję na oświatę od planowanej w wysokości 230 tysięcy złotych i tę kwotę przeznaczyła na przygotowanie szkół do reformy. Pozostałe 200 tysięcy należało znaleźć w budżecie gminy.
- Proponujemy szereg zmniejszeń, które pozwolą nam uzyskać kwotę dodatkowych 205 tysięcy - mówił Miłosz Czopek - Nie będę ukrywał, że pierwszą taką inwestycją, z której niestety musimy w tym roku zrezygnować, będzie budowa budynku garażu OSP w Konradowie. To była inwestycja - wiceburmistrz mówił do radnych - którą państwo wprowadziliście do budżetu, miała opiewać na 200 tysięcy złotych. Proponuję, ażeby w tym roku z niej zrezygnować.
Po tej informacji na sali rozpoczęła się dyskusja na temat reformy oświatowej, a dokładnie sporu, jaki toczył się w Radzie Miejskiej w trakcie podejmowania decyzji o kształcie oświaty na terenie gminy.
- Jest mi przykro, że ten zły sen się ziścił - mówiła radna Emanuela Stanek-Juśkiewicz - czyli to przed czym przestrzegaliśmy, kiedy trwała dyskusja nad kształtem oświaty. Wszystko przed czym przestrzegano, te koszty, mają dzisiaj odzwierciedlenie w dzisiejszych wyliczeniach. Ubolewam nad tym, że to nie jest jednorazowa sytuacja. Dzisiaj znamy koszty 4 miesięcy, przed nami 2018 rok i finansowanie kolejnych sześciu miesięcy, ponieważ rząd dołoży się dopiero od września 2018 roku. Nie wiem czy państwo wzięliście pod uwagę fakt, że w następnym roku dojdą klasy ósme, czyli zwiększy się znowu ilość oddziałów. Czy wzięliście państwo pod uwagę koszty dostosowania sal fizyko-chemicznych we wszystkich szkołach wiejskich. Bo koszty ujęte dzisiaj dotyczą tylko SP1 i SP2. Jestem załamana tą sytuacją i wiadomością. Nie wiem z jakich inwestycji mamy rezygnować w tej niebogatej gminie i to kosztem mieszkańców.
Radni przypominali, polemizując z radną Stanek-Juśkiewicz, że koszty, jakie dzisiaj gmina musi ponieść są wynikiem reformy rządowej, i że to rząd zdecydował o tym, że reforma oświatowa ma wyglądać tak, a nie inaczej. Dyskusja przypominała tę, która odbyła się podczas głosowania nad reformą oświaty na terenie gminy kilka miesięcy temu. Część radnych przypominała, że kurator oświaty nie zgadzała się na inne rozwiązania niż te, które rada przyjęła. Nie było szans na utworzenie w miejscowościach wiejskich filii szkół podstawowych. Miały wszędzie powstać ośmioklasowe placówki. Zdaniem radnej Stanek-Juśkiewicz ten problem można było inaczej rozwiązać, gdyby w radzie panowała jednomyślność. Z kolei przewodnicząca Rady Miejskiej Hanna Knaflewska-Walkowiak przypominała, że wiejskie społeczności protestowały przeciwko likwidacji szkół wiejskich i to miało wpływ na decyzje pani kurator.
Dodatkowe 700 tysięcy, które w tym roku mają zostać przeznaczone na wynagrodzenia dla nauczycieli, gmina będzie szukała w okresie wakacji.
(rak)