TworzymyGłos Regionu

reklama

Tu jest Powiat - Transparent Andrzeja Michalaka

Niedziela, 02 września 2012 o 11:49, autor: 26
Tu jest Powiat - Transparent Andrzeja Michalaka

Andrzej Michalak od urodzenia jest wschowianinem. Ojciec przywędrował do Wschowy z Wielkopolski, 16 kwietnia 1945 roku. Mieszka w Przyczynie Dolnej, prowadził kiedyś hurtownie - jak mówi - na dużą skalę. Potem skupił się na prowadzeniu sklepu warzywniczego. Był pełnomocnikiem do spraw utworzenia struktur Platformy Obywatelskiej na ziemiach wschowskich, kiedy ta jeszcze nie była partią. Zasłynął kilkanaście lat temu transparentem, z którym pojawił się na miejscowych blokadach, walcząc o powiat we Wschowie

(Artykuł opublikowano 29 lipca 2011 o 19:15. 2 września 2012 został odświeżony) W lokalnej świadomości istnieje kilka symboli, związanych z powiatem. Transparent Andrzeja Michalaka jest jednym z nich. Może nawet najważniejszym. Bo ostatecznie po latach pozostają w pamięci wyraziste wydarzenia i postacie. Transparent z hasłem Brońmy Powiatu Naszej Małej Ojczyzny powstał spontanicznie. Pomysł zrodził się w jednej chwili - wspomina Andrzej Michalak - myślałem nad treścią i narzędziem. Miałem w domu kosę - symbol walki. Pod ręką reklamę wody, dwa pisaki w dwóch kolorach. Napisałem więc na odwrocie reklamy Brońmy Powiatu Naszej Małej Ojczyzny - trochę na wyrost, bo przecież powiatu jeszcze nie było, ale działam zazwyczaj entuzjastycznie. Z transparentem pojawił się po raz pierwszy w przemarszu ulicą Daszyńskiego pod kamień, upamiętniający walki polsko-niemieckie. Oczywiście nikt tutaj z nikim szczególnie nie walczył, ale sam przemarsz w kierunku tego pomnika na pewno wyzwalał dodatkowe emocje. Nikt poza panem Andrzejem nie pojawił się wtedy z transparentem. Pierwsza blokada przy dawnym kinie Hel i Szkole Muzycznej wyróżniała się między innymi hasłem nad głowami protestujących. Pierwszy przemarsz - wspomina Andrzej Michalak - sprawił, że z dnia na dzień przybywało mieszkańców. Na blokadach pojawiły się już wtedy tłumy. Chyba nie było wtedy nikogo we Wschowie, kto by nie był zaangażowany w tę akcję, jeżeli nie uczestniczył w blokadach, to na pewno był blisko nas myślami. Prowadził już w tamtym czasie sklep warzywniczy. Rodzina zastępowała go w pracy, a on pojawiał się na manifestacjach. Nie brał udziału w towarzyskich spotkaniach między jedną blokadą a drugą. Mówi o sobie, że jest indywidualistą. Wystarczała mu pomoc i wsparcie rodziny. Jest zdania, że wystarczy polegać na sobie, co może innych razić, i wykonać dobrze swoją misję. Biorąc udział w walce o powiat liczył na silne struktury powiatowe i rozwój regionu. Wierzy w związek małych ojczyzn.  Jeżeli mała ojczyzna będzie silna - dopowiada - to i ta duża ojczyzna na tym zyska. Tamten okres wspomina również przez pryzmat gminy Szlichtyngowa i Sława. Sława - opowiada - była wtedy niezdecydowana, jedni byli za utworzeniem powiatu, drudzy przeciw. Szlichtyngowa raczej popierała nasze starania. Była taka niepisana umowa, że pierwszym starostą będzie osoba ze Sławy, co zostało niedotrzymane. Pamiętam, że na pierwszej sesji powiatowej zaprotestowałem krzycząc: hańba. Spisaną umowę można zawsze zerwać, ale raz wypowiedzianą obietnicę należało dotrzymać. Walkę o powiat traktuje jako pierwszy, poważny krok w kierunku zaangażowania w sprawy lokalne. Zaraz potem w styczniu 2000 roku został pełnomocnikiem do spraw utworzenia struktur Platformy Obywatelskiej na terenie Wschowy i ościennych gmin. Startował w wyborach do Sejmu, zebrał wtedy około 500 głosów, co uważa za sukces. Uwierzyłem wtedy w deklaracje ideowe Platformy. Dość długo - opowiada - angażowałem się w życie organizacji, bo wtedy to jeszcze nie była partia. Ale musiałem dzielić czas między rodzinę, pracę i działalność polityczną. W rezultacie przygodę z wielką polityką zakończyłem. Startował w ostatnich wyborach samorządowych wraz z żoną z listy KWW Miłosza Czopka. Sprawy społeczne nie są mu obce i nadal jak tylko czas pozwoli angażuje się w różne inicjatywy. Kiedy głośno było o Mariuszu Totoszko wraz z żoną zorganizował koncert w Domu Kultury, kiedy trzeba piecze torty na imprezy organizowane przez Akcję Katolicką. Oczywiście wciąż myśli jak przyciągnąć klientów do swojego sklepu warzywniczego. Jestem takim człowiekiem - mówi - że winy nie szukam u innych, tylko u siebie.  Kiedy klient do mnie nie zachodzi, to zastanawiam się co powinienem zrobić, żeby zdecydował się u mnie kupić.
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (26)

avatar

avatar
~Kris
01.08.2011 15:34

Ale dlaczego to ktoś napisał? Nie rozumiem dlaczego o tym gościu właśnie teraz pisze się jakiś tekst. Głupie. A może wybory tuż-tuż?

avatar
~mariusz
01.08.2011 17:37

Oczywiście dlatego, iż ten pan był zaangażowany w "walkę o Powiat" którego 10-lecie obchodzimy. Jest to druga postać w cyklu artykułów na ten temat. Sam ciekawy jestem, kto pojawi się za miesiąc.

avatar
~Riki
25.08.2011 12:31

Zgoda, że gość był zaangazowany w walkę o powiat, ale to facet niepoważny. Wygłupiał się, nie słuchał władz partii do ktorej należał. Nie jest przez PO akceptowany - taki bardziej "ubarwiacz" walki o powiat niż jej bojownik.

avatar
~dariusz
25.08.2011 20:06

POlszewik

avatar
~picownik
03.09.2012 13:19

Bardzo cenią Wschowianie Pana Andrzeja Michalaka.To On i tylko On wywojował dla nas powiat!Reszta bojowników stwarzała pozory działań.Niech nam żyje długo Pan Andrzej i powiat wschowski.Brawo Panie Andrzeju.Jeszcze niech pan się weźmie za władze powiatowe i gminne i ponaprawia ich działania! Wierni narzekają niemal codziennie- Baranku boży co dzień to gorzej!A tęskniący za okresie minionym jeszcze pytają -Jak tam kumie po plenumie?Andrzeju Odnowicielu!Ciebie tylko cenimy i błagamy ponownie- Zrewitalizuj naszą małą wschowską ojczyznę!Bierz w garść transparent i po łbie tych nierobów.Albo wal pod kamień jakoś drzewiej to czynił!W Tobie jedyna nadzieja!Wierni wschowianie Twoi poddani i fani!

avatar
~matt
04.09.2012 10:37

"Bardzo cenią Wschowianie Pana Andrzeja Michalaka" gdyby tak było to by wygrał wybory. Chcesz smacznego ziemniaka? idź do Michalaka. kiedyś Pani Michalak wcisnęła mi jako młodemu chłopcu obite i spleśniałe pomidory, były to święta wielkanocne. Gdy poszedłem z ojcem je oddać to wyparła się ze tutaj nie kupiłem(bo paragonów nie dawali). i to jest właśnie powód dlaczego nie chodzę do Pańskiego sklepiku!!! (...)

avatar
~mm
04.09.2012 13:13

Ja też omijam z daleka sklep pana Michalaka.To najbrzydszy(bałagan,nieład,żeby nie powidzieć brud )sklep we Wschowie.Może pan Michalak zacznie w końcu porządki od swojej maleńkiej ojczyzny?

avatar
~grabek
04.09.2012 16:30

a ja tam kocham kupowanie nu was za atmosferę.

avatar
~evita
04.09.2012 20:23

O, tak, "transparenty" to Pan Michalak potrafi pisać...ale "warzywniak"- to hańba dla miasta!!! Idąc wieczorem, w oknie wystawowym worki z ziemniakami, dalej kalafiory i inne "zmęczone" warzywa...a z zaparowanego okna ściekają kropelki wody...wstyd!!! Cały np. styczeń wisiała w zbitym, brudnym oknie mizerna dekoracja świąteczna! Panie Michalak, proszę się obudzić- już XXI wiek!!! Jeszcze NIGDY nie weszłam do tego sklepu, dostaję gęsiej skórki , gdy widzę brud, bałagan....a ściany??? Szerokim łukiem omijam (ze wstydu) ten sklep, jak idę z gośćmi. Nie rozumiem, po co ten artykuł???Czy ma promować sklep pp.Michalaków????

avatar
~@
04.09.2012 22:02

Brud, smrud i wioche to wy robicie!!!

avatar
~ela
04.09.2012 22:23

Zastanawiam się czy jeszcze działa Sanepid a może szerokim łukiem pana Michalaka omija

avatar
~Michalak
04.09.2012 23:15

Wszystkim nie zadowolonym z życia i mającymi straszne problemy z samym sobą życzę lepszego spojrzenia na siebie i zapraszam na zakupy do warzywniaka u Michalaka . Byłem ,jestem i będę do końca świata i jeden dzień dłużej !!! :) Zapraszam na zakupy a problem rozwiąże się wspólnie pozdrawiam serdecznie :):):):)

avatar
~Magda
05.09.2012 10:32

Widzę, że sporo ludzi tutaj nie ma zajęcia. Zapraszam do taty na ogródek Przyczyna Dolna 35. Tam jest dużo chwastów, które trzeba wyrwać. Rodzice pracują od rana do nocy żeby utrzymać dom i sklep,zarobić na rachunki i jedzenie czyli co robią? Pracują, a nie narzekają. Mają w sklepie warzywa, które sami uprawiają i które sami jedzą. Chcesz marchewkę z biedronki to idź i kup i faszeruj się tą chemią. Ważne, że na zewnątrz ładna. To co w środku się nie liczy. To podobnie jak z ludźmi. Jak się wam ktoś z wyglądu nie podoba to pewnie go odrzucacie. Sklep w środku nie musi być idealny. Najważniejsze są zdrowe warzywa. Reszta to tylko dodatek. A jak ktoś chce pogadać i ma jakieś "ale" to zapraszam do rodziców do sklepu. Sama chętnie też posłucham.

avatar
~matt
05.09.2012 13:51

do Magda: Zdrowe warzywo to warzywo spleśniałe! A ty nikogo o pracy nie pouczaj tylko sama się za te chwasty weź!

avatar
~mm
05.09.2012 14:18

Do Magdy.Za to,że stnęłaś w obronie swoich Rodziców należą Ci się słowa uznania.Jednak użyłaś złych argumentów.Czy nie zauważyłaś,że wszyscy,którzy prowadzą działalność handlową pracują od świtu do nocy?Wszyscy mają takie same problemy z utrzymaniem działalności,rodziny,różnymi opłatami i utrzymaniem porządku w sklepie,domu i ogrodzie i jakos sobie radzą!Nikt z nich nie nawołuje mieszkańców do pracy społecznej na rzecz swoich ogrodów.Czy zastanowiłaś się nad tym,że to Ty raczej powinnaś więcej pomagać rodzicom a nie apelować niezadowolonych klientów,aby za Ciebie i Twoich Rodziców wyrywali chwasty?

avatar
~Magda
05.09.2012 14:37

A świstak siedzi i zawija je w te sreberka... ;p haha I oczywiście możesz mieć swój punkt widzenia. Trzeba było powiedzieć, że nie chcesz pomidorów jak mama mówiła, że już są miękkie. Szanuje Twój uraz do naszego sklepu i nie musisz u nas kupować. Zamów sobie warzywa przez internet jak ja zamawiam książki bo w naszej księgarni to taki mały wybór jak za czasów PRLu. I uważam, że ze względu na szacunek do osób starszych zwłaszcza rodziców należałoby zakończyć tą dyskusję ponieważ nie ma ona najmniejszego sensu ani związku z tym, że mój tata walczył o powiat bo robił to dla dobra wszystkich mieszkańców. Rozumiem, że zazdrościsz bo Twój tata widocznie nie ma się czym pochwalić. Jak już napisałam wcześniej na dyskusję zapraszam do sklepu. Może wspólnie rozwiążecie ten trapiący Cię od ponad 5 lat. O ile nie dłużej.

avatar
~Magda
05.09.2012 14:46

do mm : O mnie się nie martw ja im pomagam, a i swoją pracę mam też. I miałam na myśli to, że ktoś nie ma co robić i obraża moich rodziców, a jak nie ma co robić to ja mu zajęcie mogę znaleźć właśnie na polu. Tam się wyciszy i przejdą mu głupoty.

avatar
~Magda
05.09.2012 14:48

do mm Żeby nie było niedomówień. Może to być też zbieranie śmieci po lasach. Byleby to było jakieś sensowne zajęcie.

avatar
~admu
05.09.2012 14:49

''należałoby zakończyć tą dyskusję ponieważ nie ma ona najmniejszego sensu ani związku z tym, że mój tata walczył o powiat'' - przyłączam się do apelu.

avatar
~mm
05.09.2012 16:09

- Dlaczego policjant kiedy idzie na służbę wpina sobie szpilkę za pas? - Bo co dwie główki to nie jedna.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl