reklama
Ma to sens, jednak pan teolog posługuje się tajemniczym "my", nie wyjaśniając kogo ma na myśli. Czy wszystkich ludzi na świecie, czy tylko Polaków, czy tylko katolików?
Rzeczywiście, nie wychwyciłem za pierwszym razem tego zdania, uważam jednak, że bardziej wiarygodnie i elegancko byłoby się wypowiadać w swoim imieniu "ja, katolik". Faktem jest, że św. Mikołaj jest osobą historyczną, lecz któryś z papieży zakwestionował jego świętość i pozbawił go tego tytułu. Czy został przywrócony - nie wiem, nigdy nie studiowałem historii, teologii ani mitologii. Jeśli Pan doktor jest obiektywnym naukowcem, powinien o tym wspomnieć.
Nie czepiam się osoby, lecz wypowiadania się w imieniu całej grupy społecznej. Jeden człowiek kupuje i rozdaje dzieciom prezenty, drugi kupuje sobie pół litra, bo jest święto, następnie bije swoje dzieci, a oboje nazywają się katolikami (tak przynajmniej deklarują w Spisie Powszechnym). Teologia, podobnie jak np. astrologia są paranaukowymi dziedzinami wiedzy opartymi na przekonaniu, że przedmiot, którego tajniki zgłębiają w rzeczywistości istnieje i funkcjonuje, tak jak sami sobie wyobrażają.