W nadchodzącym meczu o brązowy medal pomiędzy Tauron Włókniarzem a For Nature Solutions KS Apatorem, miłośnicy żużla będą świadkami pożegnania Jakuba Miśkowiaka z częstochowską publicznością. Jakub, choć nie jest wychowankiem Włókniarza, spędził w klubie znaczącą część swojej kariery.
Miśkowiak dołączył do Włókniarza pięć sezonów temu, dzięki decyzji prezesa Michała Świącika, który słynie z angażowania utalentowanych juniorów. Mimo trudnych początków w PGE Ekstralidze, gdzie jego średnia biegowa wynosiła 0,902, Miśkowiak w kolejnych latach zdobył ważne punkty i plasował się w drugiej dziesiątce najskuteczniejszych zawodników ligi.
Sukcesy Miśkowiaka są często przypisywane wsparciu jego wujka, który od początku kariery Jakuba pełnił rolę mentora, przekazując mu wiedzę i doświadczenie zdobyte na żużlowych torach. Jakub zdobył złoto w indywidualnych mistrzostwach świata juniorów oraz w drużynowych mistrzostwach świata juniorów.
Jakub Miśkowiak początkowo licencję zdobył w wieku 16-lat w barwach klubu WKM Wschowa. Swoją żużlową karierę zaczynał reprezentując klub Orzeł Łódź. Jego przejście do Włókniarza w 2019 roku było efektem zażartej walki kilku klubów z PGE Ekstraligi o pozyskanie młodego zawodnika.
Po meczu o brązowy medal Miśkowiak pożegna się z Włókniarzem i przeniesie do ebut.pl Stali. Pomimo regresu w jeździe i spadku w klasyfikacji, ostatnie dwa mecze ligowe pokazują, że Miśkowiak odzyskuje dobrą formę.
W miejsce Miśkowiaka do Częstochowy ma trafić Mads Hansen, duński debiutant w elicie, który zdobył uwagę startując dla pierwszoligowego Zdunek Wybrzeża oraz w turnieju Grand Prix Danii.
Źródło: sport.interia.pl, instagram.com/misiek515
Komentarze 0