Mirosław Zgrzebnicki, prezes WSTK nie ukrywa, że od dłuższego czasu jego marzeniem było zorganizowanie ulicznej koszykówki, która jest bardzo popularna w Polsce.
- Mamy dużo koszykówki na sali. Dzięki temu, że mamy Dni Wschowy, we współpracy z Urzędem Miejskim, zdecydowaliśmy się wyjść z koszykówką na zewnątrz, do mieszkańców. Streetball jest bardzo popularnym sportem, przyciąga też drużyny z okolicznych miast, zawodników, którzy grali lub grają w II, a nawet I lidze - mówi prezes WSTK.
Zasady wschowskiego turnieju, to jeden kosz, trzyosobowe drużyny, mecze po 10 minut, gra do 16 zdobytych punktów.
- Trzeba powiedzieć, że na tego typu turnieje przyjeżdżają zawodowcy, mamy dzisiaj II-ligowy zespół z Międzychodu, są zawodnicy z Jamalexu z I ligi, mamy zawodników z Lubina oraz naszych 3-ligowców - mówi Mirosław Zgrzebnicki, prezes WSTK.
Bartosz Zawadzki, zawodnik z Międzychodu, w sezonie letnim bierze udział w tego typu turniejach w całej Polsce.
- Robimy to dla przyjemności - mówi Bartosz Zawadzki - w streetballu najciekawsza jest rywalizacja z innymi zawodnikami, szybkość gry, bo system trzech na trzech zawodników, to gra cały czas pod presją, można się porządnie zmęczyć.
Ostatecznie w finale spotkali się koszykarze z Międzychodu oraz połączonych sił zawodników ze Wschowy i Wrocławia. Wygrały połączone siły Wschowy i Wrocławia i tym samym zdobyli główną nagrodę, to jest 700 złotych.
(rak/foto: koper)