reklama
Nie może być tak, że pracodawca zatrudniając stażystę MUSI podpisać lojalkę z Waszym najmądrzejszym Kierownikiem, że przez okres 2 lat nie spadnie mu poziom zatrudnienia. Czy taki przedsiębiorca jest wróżką? Dzisiaj nikt nie wie jak zmienią się warunki, czy nie będzie jeszcze większego kryzysu. Zatrudniamy stażystę w dobrej wierze, uczymy go często zawodu. Poświęcamy mu środki i czas. Tak się zastanawiam Panie Prekurat, dlaczego są w tej kwestii równi i równiejsi. Np. jednostki samorządowe i duże firmy nie mają tego obowiązku - po prostu wywalają stażystę po okresie 6 miesięcy bo wiedzą, że za chwilę przekaże im Pan następnych bezrobotnych. Niczego nie muszą podpisywać – chronią się obowiązkiem ogłaszania konkursów na stanowisko. Czego oni się tam uczą i jakie są szanse na to, że tam zostaną zatrudnieni – ŻADNE. To wylęgarnia wykwalifikowanych zaparzaczy kawy i herbaty. Rozumiem, że Pan o tym wie? Niech więc Pan nie pierdzieli dla głupiego ludu farmazonów o tym jak to przedsiębiorcy wykorzystują stażystów tylko zacznie traktować Wszystkich równo. Mam rację panie Prekurat czy nie mam? Mam propozycję dla przedsiębiorców – dajcie sobie spokój ze stażystami – im lepiej w urzędach. Prekuratowi też lepiej bo mniej papierkowej roboty.