Sonda: Szkolna metoda na zdrowie
Wtorek, 20 października 2015 o 14:43, autor: rk 1
Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, ruszyła ustawa o wycofaniu niezdrowej żywności ze sklepików szkolnych. Czy nowe prawo pomogło uczniom w zmianie nawyków żywieniowych?
Celem projektu ustawy jest wzmocnienie ochrony zdrowia dzieci w wieku szkolnym, poprzez ograniczenie dostępu na terenie placówek szkolnych do żywności zawierającej znaczne ilości niezdrowych składników.
Ze sklepików szkolnych zniknęły batony, słodkie napoje, drożdżówki, hot-dogi, a w zamian pojawiły się ciastka orkiszowe, bezcukrowe wafle oraz produkty o niskiej zawartości tłuszczu. Ponadto, zabrania się sklepikarzom dodawania cukru do herbaty zamawianej przez uczniów oraz sprzedaży kawy.
Uczniowie niezbyt entuzjastycznie podchodzą do nowo wprowadzonej ustawy. Dla większości z nich, kupowanie niezdrowej żywności w szkolnych sklepikach zmieniło się na kupowanie słodyczy przed pójściem do szkoły.
Zapytaliśmy również sklepikowych sprzedawców, co sądzą na temat tej ustawy. Panie sklepikarki uważają, że dany zakaz nie spełnia określonych celów: uczniowie przynoszą do szkoły drożdżówki, chipsy, kanapki posmarowane czekoladą itp. Ich zdaniem, to, czy ludzie dbają o zdrowie jest, przede wszystkim, wyborem ich samych.
- Ustawa o wycofaniu niezdrowej żywności ze szkół funkcjonuje inaczej w szkołach podstawowych, niż w ponadgimnazjalnych. Jeśli uczniowie szkół średnich nie dostaną w szkolnym sklepiku tego, czego chcą, z łatwością zdobędą to w sklepach poza szkołą - mówił Marek Jarosz pedagog szkolny z I Zespołu Szkół im. St. Staszica we Wschowie.