TworzymyGłos Regionu

reklama

Słów kilka o festiwalu

Środa, 07 września 2011 o 12:44, autor: 0
Słów kilka o festiwalu

Czas na wspomnienia, czas na muzyczną przyjemność

W dniach 2-4 września we Wschowie obcowaliśmy ze wspaniałą muzyką. W pierwszym dniu na Zamku Królewskim, w sali rycerskiej koncertowały na zmianę Kwartet Smyczkowy Academia di Barocco z Poznania i Kwartet Fagotowy Diabolus in Musica z Wrocławia. Prowadzący ten koncert wyborny konferansjer, Adam Hoffman rywalizację tę porównał do walk rycerskich, w której przyznano remis. Zachwycać się mogliśmy w Kwartecie Fagotowym wschowianinem, absolwentem wschowskiej PSM, Dobromirem Guzewiczem. Prowadzący koncert wspomniał słynną francuską kompozytorkę Nadię Boulanger, u której kompozycję studiowało wielu Polaków, zarówno przedwojennych jak i powojennych. Kiedy podczas koncertu w Warszawskiej Filharmonii zapytana przez redaktora, w wywiadzie dla Ruchu Muzycznego o dalsze kierunki w muzyce, powiedziała, że jest jeszcze bardzo wiele pięknych utworów do napisania w tonacji C-dur – to dotyczyło awangardy współczesnych kompozytorów. W drugim dniu w Kościele oo. Franciszkanów podziwialiśmy Orkiestrę Kameralną Studentów Akademii Muzycznej z Poznania pod dyrekcją Dyrektora Artystycznego Festiwalu, Tadeusza Żmijewskiego oraz dwóch solistów, w postaci syna dyrygenta Dominika Żmijewskiego – skrzypce i Mikołaja Olecha – waltornia. Krótko mówiąc była to znakomita muzyka. Tutaj muszę wspomnieć o małej gafie organizatorów. Bowiem na koncert ten przyjechał z Poznania ojciec dyrygenta i dziadek solisty, pan Michał z małżonką, świetny pianista poznański, który od lat 60-tych wiele razy koncertował w salach Liceum, Domu Kultury, a ostatnio w Klubie Nauczyciela. Był pierwszym akompaniatorem Ogólnopolskich Konkursów Klarnetowych we Włoszakowicach, wybitny również konferansjer muzyczny, gawędziarz liczący sobie już ponad 90 lat. I na pewno byłoby mu bardzo przyjemnie, gdyby go powitano z wiązanką kwiatów i pogratulowano syna oraz wnuka, tak dzielnie się tu prezentujących. Wreszcie w trzecim dniu odbył się koncert galowy w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Le Quattro Stagioni pod dyrekcją Tadeusza Żmijewskiego, z udziałem wielkiego polskiego skrzypka prof. Konstantego Andrzeja Kulki, jako solisty. Wśród sukcesów skrzypka, prowadzący koncert Antoni Hoffman wymienił, że jest między innymi laureatem pierwszej nagrody Międzynarodowego Konkursu Muzycznego w Monachium, lecz nie dodał w jaki sposób ten konkurs on wygrał. Jest to największy światowy konkurs, na którym spotykają się nie tylko skrzypkowie, ale różni instrumentaliści. Jury tego konkursu w 1964 roku przyznało pierwszą nagrodę Kulce, nie przyznając II i III, a dopiero IV-tą nagrodę. Mówiąc językiem sportowym, Konstanty Andrzej Kulka pobił wtedy rekord świata, deklasując rywali niczym jamajscy sprinterzy w sztafecie na Lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata w Korei. Królewski Festiwal Muzyki osiąga coraz wyższy poziom. Dyrektor Artystyczny co roku podnosi wyżej poprzeczkę dla wschowskich melomanów. Można poczuć atmosferę Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy czy auli UAM w Poznaniu. Karol Muszkieta
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (0)

avatar

Do tej wiadomości nie został dodany żaden komentarz
Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl