Kilkadziesiąt wystawców, którzy przyjechali do Sławy z Polski i z Europy, to prawdziwi rzemieślnicy-artyści w swoim fachu.
- To, co można zobaczyć podczas targów jest dodatkową wartością - mówi Daniel Grombik - każda rzecz jest tutaj niepowtarzalna, pomimo tego, że w dzisiejszym świecie dąży się do pewnej powtarzalności. Tutaj wszystko, co jest wykonane przez wystawców, ma swoisty charakter. Ruch noża, wygięcie, malunek ręczny sprawiają, że wszystkie przedmioty, które można tutaj zobaczyć i nabyć są po prostu unikatowe. Dodatkową wartością, szczególnie dla wędkarzy jest to, że można na miejscu zamówić u wystawców przedmiot, który będzie ich samych charakteryzował.
To jest druga edycja Targów Rękodzieła Wędkarskiego, a pomimo tego zdaniem jej organizatora, wciąż wystawcy rozwijają się i zaskakują swoją ofertą.
- Jeżeli ktoś myśli, że przyjdzie tutaj na godzinę, to uprzedzam, że może się rozczarować. Godzina, to za mało - mówi organizator targów - warto zwrócić uwagę na wystawców europejskich. Wszyscy wędkujemy, ale w każdym kraju można dostrzec pewne ważne różnice. Tutaj możemy zauważyć, że wystawcy spoza Polski oferują trochę inne przynęty i akcesoria.
W trakcie targów odbywają się również warsztaty, które cieszą się dużym powodzeniem. Dzięki nim odwiedzający, pasjonaci wędkarstwa mają okazję poznać warsztat wystawców.
Targi Rękodzieła Wędkarskiego można jeszcze odwiedzić w niedzielę (7 sierpnia) od godziny 10:00 do 18:00. Naprawdę warto.
(rak/foto: marta)