Zakładając w 1998 roku Stowarzyszenie Inicjatywa Samorządowa grupa mieszkańców Wschowy była niezadowolona ze sposobu sprawowania władzy przez ówczesnego burmistrza. Siedemnaście lat później znów zbiera się grupa ludzi, która chce wyrazić swój sprzeciw przeciwko wobec obecnego prowadzenia samorządu wschowskiego. Co członkowie SIS zarzucają obecnie sprawującym władze?
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Pisaliśmy niedawno o reaktywacji Stowarzyszenia Inicjatywa Samorządowa. Czas, aby przedstawić opinię organizacji na temat wschowskiego samorządu i tego w jaki sposób jest zarządzany.
- My, choć pewnie też jakaś większa część społeczeństwa, chcemy dzisiaj powiedzieć, że mamy dosyć ciągłego utyskiwania, marudzenia, narzekania w stylu „A bo, to tamta władza. A bo, to tamten burmistrz. O, jak jest ciężko. A tego nie wiedzieliśmy. A co my teraz mamy robić?" Taki przekaz wychodzący prosto z ratusza rodzi pytanie: Słuchajcie tyle lat walczyliście o władzę, część z was była radnymi, mieliście dostęp do informacji o funkcjonowaniu gminy i teraz mówicie, że czegoś nie wiedzieliście, że nagle odkrycie zadłużenia gminy? Brak pomysłów na rozwój gminy wskazuje, że ta kadencja będzie stracona dla samorządu - wyjaśnia Krzysztof Grabka prezes SIS.
Sposób przekazu jaki wypływa z ratusza to szerszy problem. Nie dość, że ludzie nie są w sposób transparentny informowani o działaniach urzędu, to zdaniem działaczy Stowarzyszenia Inicjatywa Samorządowa, występuje duża rozbieżność pomiędzy obietnicami, słowami a decyzjami i czynami Urzędu Miasta i Gminy Wschowa.
- Stawiamy również taki zarzut, że słowo mówione rozmija się ze słowem czynionym. Nie podnosi to autorytetu władzy i nie powoduje, że ludzie tej władzy ufają i chcą się włączać w działania na rzecz miasta. Nie można mówić o tym, że gmina jest zadłużona i priorytetem jest oddłużanie gminy i wszystko, łącznie z likwidacją szkół, podporządkowywać tej idei, a z drugiej strony przygotować projekt budżetu, w którym 1,8 mln zł na planowany wykup obligacji jest odsuwany na kilka lat, na następną kadencję. I jeszcze ogłaszać jakim sukcesem jest przygotowany przez siebie budżet. Tylko, że te wyrzeczenia, które społeczeństwo w tej chwili doświadcza, miały przynieść skutek w postaci zdecydowanego spadku zadłużenia, a tego efektu nie ma - przedstawia problem prezes SIS.
Ostatni problem podnoszony przez SIS, to sposób postępowania obecnej władzy z pracownikami, związanymi ze wschowskim samorządem. Normalnym jest fakt, że po zmianie władzy następuje również wymiana na pewnych stanowiskach, lecz niewłaściwy, zdaniem prezesa SIS jest sposób w jaki to się odbywa.
- Inną kwestią jest sposób traktowania ludzi, który w naszej ocenie jest poniżej krytyki. Powodem takiej oceny jest to, że zwolnienia prowadzi się niezgodnie z przepisami prawa, przegrywa się sprawy sądowe. Czy nie można było odczekać trzy miesiące i zakończyć współpracę z tymi osobami w majestacie prawa? Klasycznym przykładem jest tu zarząd spółki komunalnej. Obecna władza przedstawia nam również swoistego rodzaju odgrywanie się na ludziach. Tutaj za przykład można wskazać sprawę pana Piotrowskiego. Podpadł on kiedyś panu Czopkowi, bo nie chciał bezkrytycznie wykonywać jego, pewnie nie do końca przemyślanych, poleceń. Po latach wróciło to w postaci reorganizacji w urzędzie i wszyscy naczelnicy dostali propozycję pracy, tylko jeden jedyny pan Piotrowski nie, po czym on również wygrywa sprawę w sądzie.
Co w takim razie ma zamiar zrobić z tym Stowarzyszenie Inicjatywa Samorządowa? Czy można spodziewać się przygotowania do startu w kolejnych wyborach samorządowych?
- Będziemy przygotowywać się do wzięcia udziału w następnych wyborach, bo ważnym celem jest udział w pracach samorządu. Dzisiaj priorytetem jest nie tyle to, żebym ja czy inny kandydat z ramienia Stowarzyszenia Inicjatywa Samorządowa został burmistrzem. Uważamy, że Wschowa zasługuje na lepszą władzę niż ta, która jest w tej chwili. Dlatego też nie będziemy milczeć o potknięciach i naszym zdaniem złych działaniach pani burmistrz Danuty Patalas czy wiceburmistrza Miłosza Czopka. A może należałoby w odwrotnej kolejności podać te nazwiska? To jest jeden z zarzutów jakie stawiamy obecnej władzy - nie powinno tak być, że prawdziwy burmistrz jest ukryty, a ludzie widzą kogoś, kogo można nazwać figurantem, marionetką, osobą niedecyzyjną. Tak być nie powinno. Wschowa zasługuje na lepszą władzę i dlatego jeżeli pojawi się szansa wybrania lepszego burmistrza, ale będzie to związane z zawarciem pewnego kompromisu i połączeniem sił wielu środowisk, to jesteśmy na to otwarci, aby w takim szerszym projekcie uczestniczyć i na pewno stać nas będzie na to żeby się nie upierać, że kandydatem musi być ktoś z SIS.
(olek)
Komentarze 13