reklama
W tym czasie gdy wszyscy przeżywają zbiorowy orgazm, na singlach spoczywa obowiązek przypomnienia że 14 lutego jest tradycyjnym Dniem Walki z Padaczką - św. Walenty jest patronem epileptyków. Zamiast gzić się po kątach wspomnijmy z troską i współczuciem o tych naszych siostrach i braciach, którzy chorują i cierpią. A jak ktoś potrafi to i niech pomodli się !
Swięta prawda Fiodor!! Choć raz zgadzam się z Tobą! Od zawsze wiedziałam, że jest to Dzień Walki z Epilepsją .Natomiast amerykański zwyczaj nie przypadł mi do gustu mimo, że nie jestem singielką, ani chorą na epilepsję.
Robisz postępy Yaga! Jeszcze będą z Ciebie ludzie! Co zaś się tyczy gustu, hm, to wiadomo że przyjemniejsze rzeczy są są bardziej popularne. Jednak takiego publicznego obcmokiwania się na hasło: "Walentynki!", "Dzień Kobiet" nie popieram. Dawno, dawno temu gdy Fiodor był przystojnym rozchwytywanym przez kobiety młodzieńcem stosował się raczej do kalendarza tradycyjnego, bez tych "świąt"!
Nie ściemniaj ! Znam Cię od ..ho,ho..a może i dłużej :) Przynajmniej raz na Dzień Kobiet skladałeś mi życzenia:)
Śpieszę się! Ostatnie minuty Walentynek więc co mi tam zależy - -kocham Cię !
ale biedni Ci single, też musicie sobie zrobić święto. Święto singla ! a jak :)
Składam VETO! Ten „artykulik”nafaszerowany jest podziałem społecznościowym. Rozgraniczenia na singli, zakochanych... U mnie wywołało to uśmiech, innych może doprowadzić do frustracji. Bo tak naprawdę 14 lutego to tylko kolejna kartka z kalendarza (normatyw ustalony przez nas - ludzi) Kochani, zatem by nie popaść w traumatyczne poszukiwania symbolicznych „jedynek”, nie zamykać się w domu z aloesem na twarzy i nie poddawać domowej krioterapii w wannie cieszmy się szczęściem innych. Bo tak naprawdę „samotność”, a „osamotnienie” to dwa różne stany emocjonalne, które nie są zwyczajowo przypisane do singli. A może przyjemniej byłoby „Kochaj i bądź Kochanym”? Wszystkim Wam „Aloha” i tym optymistycznym akcentem zakończę:)
Ja spędziłem ten dzień słuchając singli CD :) Dzień jak każdy inny, święto zakochanych w środku zimy to gigantyczny niewypał. Może w Australii czy Brazylii dobrze się bawią.