TworzymyGłos Regionu

reklama

Singlem być – jak przeżyć Walentynki i nie zwariować

Poniedziałek, 14 lutego 2011 o 15:30, autor: 8
Singlem być – jak przeżyć Walentynki i nie zwariować

TEN

Nadszedł dzień. Długo wyczekiwany przez trzymające się za ręce i patrzące sobie w oczy pary. Dzień, na który czekają wszyscy, którzy nie mają odwagi powiedzieć co czują mijając ją / jego codziennie w drodze do pracy, lub na szkolnym korytarzu. W końcu dzień znienawidzony przez tych, którzy przy okazji słodkiego, aż do bólu święta, muszą znosić życzenia odnalezienia drugiej połowy, której nota bene wcale nie szukają. Życzenia płyną drogą sms'ową, mailową, telefoniczną i przez portale społecznościowe. Wszędzie wokół symbole miłości: serduszka, kwiaty, ściskające się pary... aż się słabo robi. Jak będąc singlem (z wyboru czy nie to już inna sprawa) przeżyć to święto i nie zwariować? Spokojnie... sposobów jest co najmniej kilka... Po pierwsze - bądź zajęty. Zaplanuj sobie cały dzień bardzo dokładnie. Unikaj miejsc, w których będziesz narażony na "walentynkowy atak" z każdej strony. Po drugie - zaplanuj sobie wieczór. Polecam spotkanie z przyjaciółmi (najlepiej również singlami). Wypijecie coś, porozmawiacie, humor poprawi się sam. Wieczór filmowy - dobry sposób na przetrwanie w "okopach" własnego domu. Tylko pamiętaj, żeby unikać komedii romantycznych i ckliwych dramatów! Zrób sobie prezent! Marzyłeś o czymś od dawna, ale ciągle brakowało ci czasu lub pieniędzy? Jesteś tego wart, zrób sobie podarek jakiego nikt by nie wymyślił. Oferta specjalna dla kobiet - cały wieczór poświęcić wyłącznie sobie. Kiedy ostatni raz robiłaś maseczkę, czy leżałaś w wannie, aż woda zrobiła się zimna? Nie żałuj sobie, to czas tylko dla ciebie. Zaopatrzeni w dobre rady, my single złączeni wspólna ideą przetrwania corocznego najazdu zakochanych na naszą wypielęgnowaną wolność, pokażmy na co nas stać! (margot dobra rada)
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (8)

avatar

avatar
~Fiodor
14.02.2011 20:52

W tym czasie gdy wszyscy przeżywają zbiorowy orgazm, na singlach spoczywa obowiązek przypomnienia że 14 lutego jest tradycyjnym Dniem Walki z Padaczką - św. Walenty jest patronem epileptyków. Zamiast gzić się po kątach wspomnijmy z troską i współczuciem o tych naszych siostrach i braciach, którzy chorują i cierpią. A jak ktoś potrafi to i niech pomodli się !

avatar
~Yaga
14.02.2011 21:55

Swięta prawda Fiodor!! Choć raz zgadzam się z Tobą! Od zawsze wiedziałam, że jest to Dzień Walki z Epilepsją .Natomiast amerykański zwyczaj nie przypadł mi do gustu mimo, że nie jestem singielką, ani chorą na epilepsję.

avatar
~Fiodor
14.02.2011 22:59

Robisz postępy Yaga! Jeszcze będą z Ciebie ludzie! Co zaś się tyczy gustu, hm, to wiadomo że przyjemniejsze rzeczy są są bardziej popularne. Jednak takiego publicznego obcmokiwania się na hasło: "Walentynki!", "Dzień Kobiet" nie popieram. Dawno, dawno temu gdy Fiodor był przystojnym rozchwytywanym przez kobiety młodzieńcem stosował się raczej do kalendarza tradycyjnego, bez tych "świąt"!

avatar
~Yaga
14.02.2011 23:34

Nie ściemniaj ! Znam Cię od ..ho,ho..a może i dłużej :) Przynajmniej raz na Dzień Kobiet skladałeś mi życzenia:)

avatar
~Fiodor
14.02.2011 23:45

Śpieszę się! Ostatnie minuty Walentynek więc co mi tam zależy - -kocham Cię !

avatar
~wilku
15.02.2011 21:05

ale biedni Ci single, też musicie sobie zrobić święto. Święto singla ! a jak :)

avatar
~tookasumi
20.02.2011 09:09

Składam VETO! Ten „artykulik”nafaszerowany jest podziałem społecznościowym. Rozgraniczenia na singli, zakochanych... U mnie wywołało to uśmiech, innych może doprowadzić do frustracji. Bo tak naprawdę 14 lutego to tylko kolejna kartka z kalendarza (normatyw ustalony przez nas - ludzi) Kochani, zatem by nie popaść w traumatyczne poszukiwania symbolicznych „jedynek”, nie zamykać się w domu z aloesem na twarzy i nie poddawać domowej krioterapii w wannie cieszmy się szczęściem innych. Bo tak naprawdę „samotność”, a „osamotnienie” to dwa różne stany emocjonalne, które nie są zwyczajowo przypisane do singli. A może przyjemniej byłoby „Kochaj i bądź Kochanym”? Wszystkim Wam „Aloha” i tym optymistycznym akcentem zakończę:)

avatar
~Abri
27.02.2011 00:06

Ja spędziłem ten dzień słuchając singli CD :) Dzień jak każdy inny, święto zakochanych w środku zimy to gigantyczny niewypał. Może w Australii czy Brazylii dobrze się bawią.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl