TworzymyGłos Regionu

reklama

Ścieżki rowerowe czy chodniki i kanalizacja

Czwartek, 04 lipca 2013 o 11:38, autor: 7
Ścieżki rowerowe czy chodniki i kanalizacja

Turystyka rowerowa rozwija się masowo, dlatego warto zabezpieczyć w budżecie gminy środki finansowe na budowę ścieżek rowerowych na trasie Wschowa-Lgiń oraz Wschowa-Osowa Sień - apelowała na ostatniej sesji rady miejskiej we Wschowie radna Jolanta Pawłowska

Z kolei radny Czesław Kuppe, odnosząc się do propozycji radnej Pawłowskiej, był innego zdania. Póki będę radnym - mówił - nigdy nie podniosę ręki za tym, żeby w pierwszej kolejności tworzone były ścieżki rowerowe na terenie naszej gminy. Dlaczego? Radny wytłumaczył: Mamy XXI wiek, a na terenach wiejskich brakuje chodników i kanalizacji. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ja obok okna będę miał szambo, a kilka metrów dalej rowerzysta będzie przemierzał trasę ścieżką rowerową. Temat ścieżek rowerowych wraca po raz kolejny na sesje rady miejskiej. Kilka miesięcy temu o budowę ścieżki na trasie Wschowa-Osowa Sień interpelował radny Roman Stocki (jak się okazało zarządcą drogi jest powiat). Kilkakrotnie też radny Łukasz Tkacz mówił o potrzebie powstania ścieżki rowerowej na trasie Wschowa-Lgiń (tutaj z kolei mamy do czynienia z drogą wojewódzką). Do propozycji Jolanty Pawłowskiej odniósł się również burmistrz Krzysztof Grabka. Zwrócił uwagę na możliwości budżetowe. Wprowadzanie nowych zadań inwestycyjnych do budżetu na drugie półrocze - mówił burmistrz - stoi pod wielkim znakiem zapytania. Na pewno wykonanie budżetu w tym roku będzie zadaniem o wiele trudniejszym niż w latach poprzednich. Grabka przypomniał również, że obie wspomniane drogi nie należą do gminy. Możemy miliony złotych rezerwować, żeby przeprowadzić inwestycje, na terenach, którymi zarządzają inne jednostki samorządowe - tłumaczył burmistrz - ale jeżeli zarządcy tych dróg nie będą mieli w planach przeprowadzenie tych inwestycji, to nic z tego nie wyjdzie. Gdybyśmy rozważali budowę ścieżki rowerowej wzdłuż drogi gminnej, to mógłbym brać odpowiedzialność za składane deklaracje. Ale w przypadku innych dróg deklaracji składać nie mogę. W związku z tym, że temat ścieżek wzdłuż tych dróg powraca, to burmistrz uznał, że po wakacjach postara się zorganizować spotkanie z osobami, które będą reprezentować Starostwo powiatowe oraz Zarząd Dróg Wojewódzkich i podczas obrad komisji budżetu i majątku gminnego będzie okazja omówić te sprawy. (rak/foto: archiwum)
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (7)

avatar

avatar
~rowerzystka
04.07.2013 11:55

potrzeba jest ścieżka rowerowa do Lginia! Sama jeżdżę lasem , ale to żadna przyjemność jechać przez te wszystkie górki i doliny , a jak widzę młodych ludzi którzy jadą drogą to napędzają mi stracha , przez takie wyjazdy mogą stracić życie , ta droga jest bardzo niebezpieczna!

avatar
~JA
04.07.2013 12:54

Ścieżki rowerowe są jak najbardziej potrzebne, latem mnóstwo dzieciaków i nie tylko jeździ rowerami do Lginia, i mało kto jeździ przez las. Ciekawe czy pan Kuppe będzie taki mądry jak za parę lat jego wnuki również będą chciały wybrać się nad jezioro.

avatar
~zuli
04.07.2013 20:09

jak najbardziej ścieżki rowerowe!!!!!!!!!!!!!!!!!

avatar
~Franek
05.07.2013 11:35

co z ścieżka rowerową, która miała być zrobiona na dawnej linii kolejowej wschowa - sława?

avatar
~Do pana K....co na scieżke sie nie zgadza...
05.07.2013 15:25

Wnuki Pana K. pewnie już chcą jezdzić nad jezioro,jednak sam Pan K.odpowiada im,że jest to bardzo niebezpieczne....Druga sprawa jest taka że Pana K. nigdy nie widziałem na rowerze jadącego do Lginia ale co tu pisać rower to nie koszykówka czyli priorytet Pana.K.

avatar
~Johny
06.07.2013 05:07

Oczywiście na rozum, przynajmniej mój, od razu spada stwierdzenie - kanalizacja. Wszyscy wiemy jak wyglądają, no, może nie wyglądają a raczej funkcjonują szamba i z kolei jaki ich odsetek działa w pełni prawidłowo a zarazem czy jeśli działają prawidłowo to czy każdy odbiorca ścieków neutralizuje je w odpowiednim miejscu przy użyciu odpowiedniej technologii? Z pewnością zbyt wzniosłe jest to stwierdzenie ale prawdziwe: "kanalizacja uratuje nasz region". Dlaczego? Już mówię. Dosadnie i konkretnie - ścieki, chemikalia oraz różne inne niepożądane rzeczy nie przedostaną się do gleby nie zanieczyszczając tym samym wód gruntowych, które podziemnymi ciekami rozpływają się pod naszymi nogami, polami i znacznie dalej trafiając jednak kiedyś do ujęcia wody pitnej. Zauważmy, że ułożenie kanalizy da zielone światło w następnym etapie na modernizację dróg ponieważ jak powszechnie wiadomo, bez podziemnej infrastruktury nie remontuje się gruntownie ulic/dróg lecz łata itp. Zakładając, iż plan kanalizacji zostanie zrealizowany można wyremontować drogę tworząc w jej ciągu trakt pieszo - rowerowy co minimalizuje koszty - zakładając oczywiście, iż istnieje taka potrzeba. Następnie można dobudować ścieżki rowerowe i chodniki tam gdzie ich brakuje. Chciałbym zauważyć, iż piszę jako rowerzysta aczkolwiek trzeba uwzględnić wszystkie za i przeciw. Na pierwszym miejscu ekologia potem przyjemność. Ludzie od wielu wielu lat jeździli rowerami po drogach, lasach (nie twierdzę oczywiście, iż zawsze jest to przyjemne) więc kilka lat nas nie zbawi znając zapęd władzy i możliwości budżetowe. Wpierw sprawmy by mieszkańcom okolicznych wiosek było wygodnie jak nam, powiedzmy sobie mieszczanom [posiadanie szamba wiąże się z kilkoma niewygodami technicznymi jak i tymi związanymi z wonią] oraz czysto, wtedy nie spotkamy się z protestami typu: robicie sobie ścieżkę a my kanalizacji nie mamy. Z pewnością przyjmą ścieżkę rowerową gdyż ich miejscowość zyska więc będą czuli się zobowiązani by to umożliwić. Wilk syty, owca cała a do tego i polana jest czysta, humorystycznie podkreślając. Zaznaczam jednak, że problem poruszania się rowerem po jezdni w naszym najbliższym okołowschowskim nazwijmy to rejonie nie należy do najprzyjemniejszych jak i najbezpieczniejszych co czyni problem również ważnym. Trzeba jednak wyważyć kilka spraw i nagle okazuje się: Ja, Wschowianin, mam dobro zwane kanalizacją. Oczywiście znów ze wzniosłością tu przesadzam ale nikt w codziennym życiu już na to nie zwraca uwagi mając kanalizę za coś oczywistego, coś co jest i być musi. Dajmy szansę ościennym wioskom na standard jaki my mamy na co dzień. Takie jest moje zdanie, być może ktoś z nim się nie zgodzi lecz według mnie w dzisiejszych czasach kanalizacja powinna być nie powodem sporu bądź wyważania co jest ważniejsze a co mniej tylko jednym ze standardów każdego lokalu mieszkalnego przy okazji utwierdzając nas w tym, iż wiemy, że ścieki płyną nie na "lewo" lecz na "prawo".

avatar
~sebollo szwecja
06.07.2013 08:08

moim zdaniem najbardziej wazną zeczą są zarobki...(1500 zl w Polsce)a sciezki i kanalizacja to jest blachostka.zajmijcie się podniesieniem zarobków w Polsce.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl