TworzymyGłos Regionu

reklama

Rola Przewodniczącego Rady Miejskiej jest moim zdaniem trochę przeceniana

Niedziela, 26 sierpnia 2012 o 15:01, autor: 3
Rola Przewodniczącego Rady Miejskiej jest moim zdaniem trochę przeceniana

Aleksander Polański ma 69 lat, w Sławie od 1962 roku, z matką i siostrami przeprowadza się z Małopolski (ze wsi Polany koło Krynicy) na ziemie zachodnie tuż po zakończeniu II wojny światowej do Lubniewic koło Gorzowa Wlkp. Studiuje w Poznaniu (Wyższa Szkoły Rolnicza), a w Zielonej Górze kończy Wyższą Szkołę Pedagogiczną - wydział fizyki. Uczy w Szkole Rolniczej w Sławie, najpierw przedmiotu rachunkowości rolnej

Rafał Klan: Aleksander Polański: Mieliśmy tam wtedy swoje ziemie, dom, nawet jakieś tereny leśne, z powodów politycznych zostaliśmy tego pozbawieni i musieliśmy emigrować. W 1947 roku, kiedy opuszczaliśmy rodzinne strony, ziemie zachodnie były już właściwie zasiedlone i można było wtedy otrzymać mieszkanie, ale zazwyczaj takie, którymi nikt się już nie interesował. Mieszkanie zresztą nie otrzymaliśmy w ramach nadania, należało je oczywiście spłacić. Dzisiaj chyba można dopominać się o bezprawnie zagarnięty majątek? Rzeczywiście można, prowadzę korespondencję z wojewodą małopolskim, sprawa toczy się w postępowaniu administracyjnym już czwarty rok. Kiedy wydaje mi się, że coś się ruszyło, okazuje się, że muszę uzupełnić jeszcze dokumentację. Jak to się potoczy, trudno powiedzieć. Po zebraniu całej dokumentacji okaże się czy urząd ma wolę zwrócić bezprawnie zabrany majątek, czy też uzna, że należy wniosek oddalić. To był chyba 1993 rok, z grupą znajomych założyliśmy komitet przed wyborami samorządowymi, wystartowałem w wyborach, dostałem się do rady. W tym czasie jako nauczyciel prowadziłem kółko historyczne w ówczesnym Domu Kultury. to była jeżeli dobrze pamiętam, pierwsza kadencja, za której samorządy otrzymały bardzo duże uprawnienia, a przez to samorządowcy też czuli, że mogą zmienić niemal wszystko. Między innymi funkcjonowała tutaj grupa radnych, która chciała na przykład zlikwidować Dom Kultury. Kwestia też prywatyzacji, a dokładnie komunalizacji - nie ze wszystkimi pomysłami zgadzałem się i chciałem mieć ewentualny wpływ na podejmowane decyzje. To były czasy, kiedy próbowano za wszelką cenę odciąć się od poprzedniego systemu. Dom Kultury był przez niektórych traktowany jako relikt minionej epoki. Oczywiście do likwidacji nie doszło, bo radni doszli jednak do wniosku, że nieistotne czy to czasy źle się kojarzące, czy drapieżny kapitalizm, dom kultury musi zostać i tego też oczekiwali mieszkańcy. W pierwszych wyborach wygrała zdecydowanie, tak jak zresztą w całej Polsce, grupa radnych zgromadzona wokół Solidarności. Na pewno mieli większość w radzie. Cała ta grupa solidarnościowa, która szła do wyborów za chwilę podzieliła się. Pamiętam takie sensacje z prac rady, które do mieszkańców docierały, bo co kilka sesji radni próbowali odwołać burmistrza. Koledzy, którzy wcześniej działali w podziemiu, nie mogli się porozumieć i chociaż wspólnie wybrali ówczesnego burmistrza na urząd, starali się go później pozbyć. Na przykładzie Sławy mogę powiedzieć, że tutaj raczej wybory nigdy nie miały charakteru politycznego, tzn. nie było takiej sytuacji, że na listach pojawiali się ludzie, reprezentujący określoną siłę polityczną, o których można by powiedzieć, że będą sterowani przez kogoś z drugiego rzędu. A czy samorządowcy się wstydzą? Raczej jest to kwestia taktyki wyborczej. Mogłaby polegać na tym, że kilka osób z tej samej partii startuje z różnych list wyborczych, licząc, że w ten sposób więcej osób dostanie się do rady. W każdym razie przeglądając listy podczas ostatnich wyborów samorządowych natrafiałem na nazwiska, które partyjnie kojarzyły się jednoznacznie, ale nazwa komitetu na to nie wskazywała. W Sławie, chyba poza tą pierwszą kadencją, nie zasiadały w radzie kluby polityczne. Raczej pomaga. Dzięki temu spory, które obserwujemy na najwyższym szczeblu nie przenoszą się na lokalną rzeczywistość. Mój znajomy z kolei, kiedy już spotykamy się przy symbolicznej filiżance herbaty, narzeka na brak aktywności partii politycznych w takich małych miejscowościach. On oczywiście ma swoje polityczne sympatie i chciałby, żeby grupa ludzi, która uaktywnia się podczas wyborów samorządowych, działała prężnie przez cztery lata. A tutaj nic takiego nie ma miejsca. Pana zdaniem małe miejscowości są pod tym względem nieatrakcyjne? W Sławie jak i we Wschowie aktywność polityczna jest raczej kanapowa. Jest grupa ludzi, owszem, spotykają się, mają swoje sympatie, ale - tak jak pan wspomniał - próbują uaktywnić lokalną społeczność tuż przed wyborami. Jakby to ująć? Nie ma sposobu na inną aktywność polityczną. Wie pan, nawet jeżeli zaprosić jakiegoś posła czy to z prawej czy z lewej sceny politycznej, to ludzie nie są zainteresowani spotkaniem. Zdarzały się takie przypadki, że przyjechał poseł, udostępniliśmy mu pokój, pełnił dyżur ośmiogodzinny i zdarzało się, że przez te osiem godzin nikt z mieszkańców nie przyszedł. Tak podejrzewam, chociaż myślę, że jest to raczej problem socjologiczny. Poza tym - i myślę, że jest to po prostu światowy model działania - w każdej wsi i w każdym mieście znajdziemy sympatyków poszczególnych partii politycznych, którzy nie zasilają partii, ale też nigdy nie zagłosują na partię X czy Y, bo są sympatykami partii Z. I pomimo tego, że nie przynależą, uaktywnią się podczas wyborów. Ale z drugiej strony - muszę to zaznaczyć - życie samorządowe bez partii politycznych jest niemożliwe. Bo to właśnie sygnały wysyłane od partii politycznych umożliwiają często samorządom efektywne działania. Przebywając blisko polityków samorządowiec dowiaduje się szybciej od pozostałych mieszkańców o sprawach, które umożliwiają podejmowanie trafnych decyzji. Najkrócej można by odpowiedzieć, powołując się na ustawę o samorządzie gminnym, że przewodniczący organizuje pracę rady. I to prawdę mówiąc jest wszystko, co należy do jego obowiązków. Kiedyś, kiedy działało prezydium, to taki przewodniczący mógł na przykład nie dopuścić jakiejś uchwały do porządku obrad. Dzisiaj rada jest organem kolegialnym i ktoś musi nią kierować i tym kimś jest właśnie przewodniczący rady i nic ponad to. I oczywiście reprezentuje radę na zewnątrz. Rola przewodniczącego rady miejskiej jest moim zdaniem trochę przeceniana. A istnieje - to należy do moich standardowych pytań - jakaś współpraca między przewodniczącymi rad miejskich na terenie powiatu? Był czas, że utrzymywaliśmy kontakt ze sobą, ale po ostatnich wyborach raczej nic się nie dzieje w tej materii. Częściej za to spotykam się z burmistrzami trzech gmin, ponieważ jestem członkiem OSP, prezesem zarządu oddziału gminnego, a spotykamy się na posiedzeniach zarządu oddziału powiatowego i chyba tak jest tylko we wschowskim powiecie, że przewodniczącymi gminnych oddziałów są samorządowcy. We Wschowie wiceburmistrz, w Szlichtyngowej burmistrz no i ze Sławy przewodniczący rady miejskiej. To tutaj - tak można by powiedzieć - mam kontakt na szczeblu gminnym. Myślę, że dużym wyzwaniem dla wszystkich gmin będzie wprowadzenie w życie ustawy śmieciowej. W Sławie mamy dość specyficzną sytuację, ze względu na domki letniskowe. Spędzając w nich czas, naturalnie produkują śmieci. No i teraz trzeba zastanowić się jak podejść do tematu. Bo do tej pory taki bywalec domku letniskowego tłumaczył, że śmieci zabiera ze sobą, nie zostawia ich na terenie gminy.
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (3)

avatar

avatar
~mieszkanka gminy
15.02.2012 19:02

Rola przewodniczącego rady gminy jest prosta , organizuje on pracę rady i nic węcej. Reprezentowanie rady na zewnątrz jak Pan Polański sobie uzurpuje jest nadużyciem i pomaga mu w tym statut gminy, w którym jest to zapisane , a nie powinno. Może któryś z redaktorów mógłby to wyjaśnić.

avatar
~smoke
27.02.2012 21:45

Bez przesady. Nie przepadam za panem Polańskim, ale 'uzurpacja' to za dużo powiedziane. Swoją drogą, muszę przyznać, że mnie Pan pozytywnie zaskoczył zdrowym podejściem do swoich zadań i ciekawymi wypowiedziami.

avatar
~sławianin
27.08.2012 14:33

panie polański a jak to jest jest pan przewodniczącym rady miasta i zarazem prezesem gminnym OSP o co tu chodzi działa pan bezprawnie na ile wiem to albo rybki albo akwarium proszę z czegoś zrezygnować

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl