- Czy przed podjęciem decyzji o rozbudowie szkoły w Starym Strączu zrobiono symulację demograficzną i wykazała ona, że szkoła ta nie będzie za kilka lat stała pusta? – Pytała radna sejmiku województwa lubuskiego. – Od zawsze twierdziłam, że największy ból głębokich restrukturyzacji dotyka ochrony zdrowia i oświaty, dlatego pytam o to czy sprawdzono sensowność tych inwestycji. Wiadomo, że dzietność na razie nie zwiększa się i wszelkie teraz przyznane dobrodziejstwa na to nie wpływają, a jak wpłyną to w pewnej perspektywie czasowej. Może się to nałożyć na ewolucje oświatową, której kształtu jeszcze nie znamy, ale istnieje możliwość, że będziemy się uczyć indywidualnie w domach.
Radna tłumaczyła swoje pytanie faktem, że na poprzedniej sesji Sejmiku Województwa Lubuskiego Ewa Rawa, lubuski kurator oświaty, poinformowała radnych, że w województwie lubuskim zdarzą się przypadki iż nowe szkoły, szkoły po termomodernizacji, na których remonty pozyskano środki z funduszy unijnych będą puste. Starosta Marek Boryczka odpowiadając radnej w imieniu burmistrza Sławy zapewnił, że w przypadku inwestycji jakie planuje gmina Sława, odpowiednia analiza została podjęta.
- Jeżeli chodzi o gminę Sława to sytuacja tam jest w miarę uporządkowana, szkoły, które będą rozbudowywane są w dużych miejscowościach. W tej chwili w tych szkołach uczy się już stu uczniów, więc jak dojdą kolejne dwa roczniki to perspektywa jest dobra – mówił starosta. – Przeprowadzono tam również analizę urodzeń i urząd posiada wiedzę, że te szkoły nie będą stały puste. Jest to szczęśliwy przypadek, bo chociażby w gminie Wschowa są szkoły, w których jest 30 uczniów i trudno będzie prowadzić szkołę 8-klasową.
Sytuacje placówek w gminie Wschowa przedstawiał Miłosz Czopek. Wyjaśniał, że urząd przygotowując się do reformy oświatowej przeanalizowała sytuację demograficzną w gminie. Zdaniem wiceburmistrza w ubiegłym roku w gminie Wschowa urodziło się niespełna 180 dzieci, z czego przynajmniej 20 pomimo zameldowania na terenie gminy nie będzie tutaj uczęszczać do szkół podstawowych
- W 2016 roku mamy 178 urodzeń na terenie całej gminy. Przy założeniu, że do momentu, w którym dzieci osiągną wiek szkolny około 20 z nich należy odliczyć to za kilka lat będziemy zmuszeni rozdzielić 160 dzieci na osiem szkół podstawowych. Już teraz utrzymujemy oddziały do których uczęszcza trójka, piątka czy siódemka dzieci – mówił Miłosz Czopek. – Nie można tutaj szukać winnych, demografia jest taka jaka jest i nic nie wskazuje na to żeby się zmieniła. Pytanie jest inne, jak szybko samorząd powinien dostosować się do sytuacji jaka nastąpiła?
Radna Bożena Osińska dopytywała czy w takim razie władze gminy Wschowa mają pomysł na dostosowanie sieci szkół do obecnej demografii. Miłosz Czopek wyjaśniał, że uchwała wprowadzająca nową sieć szkół jest autorstwa radnych, a urząd miasta przedstawiał inne propozycje. Zdaniem wiceburmistrza to zwykłe prawidła demokracji, a radni podejmując uchwałę na pewno byli świadomi kosztów jakie poniesie gmina.
- Ja myślę panie burmistrzu, że z czasem przyjdą po rozum do głowy, bo jak okaże się, że najbliższe lata pokażą, iż nie można inwestować z powodu braku pieniędzy to zmienią zdanie – zakończył dyskusję przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Sejmiki Województwa Lubuskiego Tadeusz Pająk.
(olek)