18 sierpnia w Szlichtyngowej odbyła się sesja Rady Miejskiej. Jeden z punktów obrad przewidywał głosowanie nad pakietem zmian w budżecie, w tym zabezpieczenie środków na wykup działki w Wyszanowie. W innym punkcie obrad radni mieli zdecydować o wykupie działki. Jeden i drugi projekt uchwały został odrzucony. Na 12 głosujących radnych, 7 było przeciw.
- Stawiamy na rozwój turystyki w naszej gminie - mówiła burmistrz Elżbieta Rahnefeld - Wschowa ma jezioro lgińskie, Sława ma swoje jezioro i turystów. Jesteśmy zdania, że my również możemy mieć taki teren, który przyciągnie turystów. Każdy kto był w Wyszanowie wie, że jest to wyjątkowe miejsce i warto je turystycznie zagospodarować. Podjęliśmy się wielkiego trudu, żeby je odpowiednio przygotować. Zdobyliśmy środki na usunięcie pozostałości po moście, który zalegał na Baryczy od 70 lat. Pozyskaliśmy na ten cel 170 tysięcy złotych, dzięki dobrej współpracy z marszałkiem Stanisławem Tomczyszynem. Trzeba podkreślić, że tutaj nie wydaliśmy ani złotówki z naszego budżetu.
Burmistrz przypomniała, że w następnym kroku Urząd poszukiwał odpowiedniego miejsca. Stwierdzono, że najdogodniejszym terenem, będzie działka, należąca do prywatnego właściciela. Podjęto z nim rozmowy i w efekcie wynegocjowano cenę nabycia w wysokości 17 tysięcy złotych.
- Zakup tej działki daje nam możliwość pozyskania kolejnych terenów z Agencji Nieruchomości Rynku Rolnego - mówiła burmistrz - ale jeżeli nie będziemy posiadali czegoś swojego, to żadnej innej działki nie pozyskamy. Rozmawiałam na ten temat z ministrem. Okazuje się, że przepisy tak się zmieniły, że nie będziemy mogli starać się o działki z Agencji Nieruchomości Rynku Rolnego, jeżeli nie będziemy posiadali swoich terenów.
Jak wynikało z dyskusji, radni mieli zastrzeżenia co do potrzeby wykupienia działki od osoby prywatnej. Tę sytuację tłumaczył zastępca burmistrza Andrzej Bielawski.
- Pojawiają się takie głosy, że gmina mogłaby pozyskać działkę od Agencji - mówił wiceburmistrz - żeby taką działkę pozyskać, to musiałyby nastąpić zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, a sama działka musiałaby w tym planie zmienić swoje przeznaczenie. W związku z tym nie ma możliwości pozyskania tych terenów od Agencji. Gdybyśmy chcieli coś takiego zrobić, to przecież radni dobrze o tym wiedzą, że procedura zmian w planie zagospodarowania przestrzennego trwałaby około roku.
Podczas głosowania nad projektem uchwały 5 radnych było za jej przyjęciem, 7 radnych głosowało przeciw.
Po głosowaniu decyzję radnych postanowił skomentować ksiądz proboszcz Antoni Łatka.
- Jestem bardzo zaskoczony postawą radnych co do zakupu działki rekreacyjnej w naszej gminie - mówił ks. proboszcz - jest okazja szczególna, zwłaszcza, że są dotacje i to się odrzuca.
Ksiądz proboszcz zastanawiał się również głośno, jaki jest powód takiej decyzji radnych. Czy jest ona przemyślana, czy też jest to głosowanie przeciw dla zasady.
Na stronie parafii ks. proboszcz Antoni Łatka podsumował decyzję radnych w ten sposób: Według starożytnej filozofii: być politykiem (prezydentem, posłem, radnym, sołtysem) – to troszczyć się o dobro wspólne.
Jeszcze na sesji przewodniczący Rady Miejskiej Henryk Baraniak zapowiadał, że zwoła komisję i postara się, aby kolejna sesja Rady Miejskiej w Szlichtyngowej odbyła się jak najszybciej. Wiadomo już, że będzie ona miała miejsce w najbliższy piątek, 25 sierpnia. Ponownie radni zdecydują o uchwałach, które tydzień wcześniej odrzucili.
(rak)