Punkt zdobyty na liderze
Poniedziałek, 27 czerwca 2011 o 12:29, autor: michal 0
Z trzech możliwych do zdobycia punktów zawodnicy Unii Leszno wywalczyli wczoraj tylko jeden. Lider ligowej tabeli - Apator Toruń - okazał się zbyt silnym rywalem i biało-niebiescy wywalczyli tylko remis. Zadowoleni mogą być kibice. Po raz kolejny byli świadkami arcyciekawego widowiska sportowego.
Nie wielu liczyło na to, że zdziesiątkowaną Unie stać będzie na wywalczenie kompletu punktów (2 + bonus). Tym bardziej, że rywal na własnym torze wywalczył sobie 12 punktową zaliczkę. Po łatwym zwycięstwie we Wrocławiu, wydawało się, że 2 punkty są w zasięgu żużlowców z Wielkopolski. Te przewidywania potwierdziły się na torze. Mecz był wyrównany i co chwile inna drużyna mogła cieszyć się prowadzeniem. Wśród byków nie zawodził Jarosław Hampel. Ambitnie i skutecznie ścigał się Troy Batchelor. Na plus na pewno można zapisać występ młodzieżowców Unii. Pierwszy wyścig wygrali 4:2. Zwycięstwami biało-niebieskich kończyły się też kolejne pojedynki z udziałem juniorów. W 4 biegu para Adamczewski - Hampel zostawiła w pokonanym polu Holte. W 8 gonitwie Tobiasz Musielak zameldował się na mecie przed Holderem i przywiózł z kapitanem byków cenne zwycięstwo 4:2 dla drużyny. To mógł być przełomowy moment tego meczu, bo żużlowcy z Wielkopolski pokonali najskuteczniejszą parę gości i mogli pójść za ciosem. Niestety w kolejnym wyścigu świetnie wystartował młody Duńczyk w barwach Apatora - Michael Jesper Jensen, szybko dołączył do niego Ryan Sullivan i bieg zakończył się podwójnym zwycięstwem toruńskich aniołów. Fatalnie zaprezentował się w tym biegu Adam Skórnicki, który łatwo dał się ograć Australijczykowi i na dodatek przez 3 okrążenia skutecznie utrudniał pogoń za rywalami Januszowi Kołodziejowi. Zamiast powiększania przewagi po 9 biegach był ponownie remis.
O końcowym wyniku decydował ostatni wyścig, w którym zwyciężył Ryan Sullivan. Tuż za nim zameldował się Jarek Hampel. O 1 punkt zacięty pojedynek stoczyli Troy Batchelor i Adrian Miedziński. Obronną ręką wyszedł z niego Australijczyk ratując punkt dla Wielkopolan.
Do pełni szczęścia zabrakło punktów Adama Skórnickiego i Edwarda Kennetta. Temu pierwszemu udało się co prawda przywieźć w parze z Kołodziejem 5:1. Skóra był jednak także w tym biegu bardzo wolny i właściwie został doholowany do mety przez swojego klubowego kolegę. Jeśli chodzi o Anglika to na pewno nie można mu odmówić ambicji. W pojedynku z Apatorem startował na klubowych motocyklach, które tego dnia nie były zbyt szybkie.
Podsumowując warto przypomnieć, że biało-niebiescy nadal startują bez dwójki czołowych zawodników: Balińskiego i Pavlica. I to nie koniec listy kontuzjowanych zawodników. W kadrze Unii oprócz 7 zawodników, którzy wystartowali w niedzielnym meczu, zdolny do jazdy jest jeszcze tylko Marcin Nowak. Ten zawodnik ma jednak dopiero 15 lat i według regulaminu nie może startować w meczach ligowych. Tak zdziesiątkowanym składem zespół z Wielkopolski startuje od początku rundy rewanżowej. I od tej pory nie zakończył jeszcze meczu bez zdobycia choćby jednego punktu. Postawa ta musi budzić uznanie w oczach kibiców leszczyńskiej drużyny i ligowych rywali.
Najwięcej punktów dla Unii zdobywali: Hampel 13 i Batchelor 9, dla Apatora Sullivan 12 i Holder 11.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Unia nie może już korzystać z zastępstwa zawodnika za Damiana Balińskiego. W składzie znajdują się więc zarówno zatrudniony przed tygodniem Edward Kennett jak i Adam Skórnicki. Dyspozycja tej dwójki pozostaje wielką niewiadomą. Tor przy popularnym "Smoku" ma wybitnie nieangielską geometrię. Rzadko zdarzają się Brytyjczycy, którzy dobrze się na nim ścigają. Dotyczy to także zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali wielkopolską drużynę: Scotta Nicholsa i Marka Lorama. Żużlowcy z Wysp potrzebowali kilku meczów żeby poczuć się pewnie na leszczyńskim owalu. Kennett nie przygotowywał się w tym sezonie do startów w polskiej lidze i nie posiada odpowiednich motocykli na nasze tory. We Wrocławiu zaliczył jednak świetny występ (10 punktów + 3 bonusy), korzystając z silnika klubowego i ramy od Damiana Balińskiego. Na pewno łatwiej będzie mu o punkty w niedzielnym meczu gdy ponownie będzie mógł skorzystać ze sprzętu podstawionego przez leszczyński klub. Podobny problem ma Adam Skórnicki, który w spotkaniu z Falubazem Zielona Góra zaczął przywozić punkty dopiero gdy przesiadł się na motocykl Jarka Hampela.
Kibice biało-niebieskich są raczej spokojni o występ liderów: Hampela, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem ekstraligi i Kołodzieja niezawodzącego na leszczyńskim torze. Z postawionego po kontuzji Pavlica i Balińskiego zadania świetnie wywiązuję się Troy Batchelor. Swoją szansę na razie wykorzystuje też Kamil Adamczewski. Cieszy ambitna postawa Tobiasza Musielaka. Wynik w niedzielnym pojedynku w dużej mierze zależeć będzie więc od pastwy drugiej linii - Skórnickiego i Kennetta.