Ogniska ptasiej grypy aktualnie zlokalizowane są, a raczej należy stwierdzić, że były, w powiatach w okolicy Gorzowa Wielkopolskiego. Czujności jednak nie tracą służby w powiecie wschowskim. Po spotkaniu z właścicielami dużych ferm drobi, które odbyło się w starostwie powiatowym, tym razem powiatowy lekarz weterynarii spotkał się z sołtysami gminy Wschowa, aby dotrzeć do tych gospodarzy, którzy posiadają nawet niewielką liczbę kur, kaczek, gęsi czy innego drobiu. W obecnej sytuacji nie ma bezpośredniego zagrożenia epidemią ptasiej grypy, jednak należy zachować ostrożność i podjąć pewne działania profilaktyczne.
- Aby zminimalizować szansę zarażenia wirusem ptasiej grypy należy stosować bioasekurację. Czym ona jest? To zbiór pewnych zasad, które pozwolą uchronić przed zarażeniem fermę drobiu. Oczywiście nie w stu procentach, ale w 75-85 procentach tak. Należały by posiadać maty dezynfekcyjne, stroje, które ubierane będą tylko na fermę i nie wpuszczać na nią osób postronnych – mówił powiatowy lekarz weterynarii. – Zasady te najlepiej gdyby stosowane nie tylko na dużych fermach, ale także w małych gospodarstwach.
Warto dodać, że wirus H5N8 jest nieszkodliwy dla człowieka, spowodować może jednak duże straty dla producentów drobiu. Jak wspominał Maciej Szubiak gdyby pomimo podjętych środków ostrożności oraz odległego położenia ognisk ptasiej grypy od naszego powiatu, doszło do zarażenia drobiu w naszym powiecie to służby weterynaryjne są przygotowane na szybką reakcję.
- Myślę, że jesteśmy jedynym powiatem, który zabezpieczył już miejsce do ewentualnej utylizacji drobiu, miejsce do spryzmowania pomiotu oraz dwa kontenery, w których można będzie dokonywać usypiania drobiu u indywidualnych gospodarzy. Takie uzgodnienie z przedsiębiorcami i odpowiednimi służbami pozwolą nam bez problemu zapanować nad pierwszymi dniami epidemii, aż do powołania sztabu kryzysowego. Oczywiście mamy nadzieję, że wykorzystanie tego nie będzie konieczne, ale jesteśmy gotowi – zapewniał Maciej Szubiak.
Powiatowy lekarz weterynarii uspakajał również, że nie każdy martwy ptak będzie ewentualną oznaką działania wirusa. Dopiero masowe zgony ptactwa będą mogły wzbudzać obawy.
(olek)