Podczas sesji Rady Miejskiej we Wschowie (27 sierpnia) Stanisław Kowalczyk pytał o możliwość powołania komisji, która zajęłaby się oceną skutków suszy na terenie gminy. Zwrócił uwagę na problem rolników z uzyskaniem informacji na temat dalszych prac polowych, wynikający z braku kontaktu z władzami miasta, nieobecnymi również podczas sesji.
Były wiceburmistrz Kowalczyk nie krył zdziwienia sytuacją, w której podczas obrad sesji Rady Miasta brak jest przedstawicieli władzy wykonawczej gminy.
- Pani Przewodnicząca, wysoka Rado, miałem nie wypowiadać się dzisiaj, ale jest dla mnie sprawą niebywałą, żeby podczas sesji na sali nie było kompetentnej osoby, która mogłaby udzielić odpowiedzi na nurtujące pytania mieszkańców. Naczelnik nie jest władzą w tej gminie (naczelnik Dariusz Przybylski obecny na sesji - przyp. red.), w statucie jest wprost powiedziane, że jest władza wykonawcza i ustawodawcza, i wykonawczą jest burmistrz. Dzisiaj jest taka sytuacja, że jest kilka tematów bardzo drażliwych, bardzo ważnych, które należałoby bardzo szybko i bardzo pilnie załatwić. Między innymi jest to kwestia suszy. Moje pytanie jest takie, czy pani Burmistrz wystąpiła do wojewody z wnioskiem o powołanie komisji ds. szacowania strat suszowych. Tylko nie wiem komu mam je zadać i tu jest problem, bo dzisiaj nikt nie jest w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Jesteśmy po żniwach i już jesteśmy po żniwach kukurydzianych jeżeli chodzi o kiszonkę. Dzisiaj za chwilę nie będzie co szacować i nie będzie czego stwierdzać. Mówi się o tym, że nie ma podstaw do powołania komisji, ale jak wojewoda ma się o tym dowiedzieć, jeżeli brakuje oddolnej, samorządowej inicjatywy? W Sławie na przykład komisja właśnie zaczęła działać, natomiast w gminie Wschowa stwierdzono, bo to wiem od pracownika wydziału rolnictwa i ochrony środowiska, że raczej nie będzie możliwości powołania komisji w związku z tym, że ilość opadów na naszym terenie nie pozwala na ogłoszenie suszy - mówił Stanisław Kowalczyk - Drodzy państwo nie może tak być, żeby sesja odbywała się bez kompetentnych osób, które powinny dzisiaj być na tej sali, a ich nie ma. Pan naczelnik tłumaczy nieobecność pani burmistrz związaną ze spotkaniem z wiceministrami. Dlatego panią Przewodniczą bym prosił w takim układzie o to, a jestem po rozmowach z wieloma rolnikami, żeby pilnie wysłać pismo do wojewody o powołanie komisji, która mogłaby oszacować straty w roślinach okopowych i w kukurydzy.
W ramach odpowiedzi na problem rolników z powołaniem komisji radna Emanuela Stanek-Juśkiewicz przedstawiła dotychczasowe działania urzędu oraz radnych.
- Chciałam powiedzieć, że dwa dni temu odbywało się wspólne posiedzenie rady i komisji, na którym Pan Brzechwa zadał pani Burmistrz pytanie w sprawie powołania komisji. W odpowiedzi usłyszał, że są czynione starania w tym kierunku.
Odnosząc się do odpowiedzi radnej Stanisław Kowalczyk podkreślał, że dzisiaj problem polega na tym, że brakuje osób kompetentnych, które mogłyby udzielić odpowiedzi na pytania mieszkańców.
- Rolnicy nie wiedzą co dalej robić. Czy mają kosić kukurydzę? Czy mają gdzieś to zgłaszać? Co mają robić generalnie?
(olek/foto: archiwum)
Panie Kowalczyk co pan sobie myślisz nie po to Patalasowa została burmistrzem żeby teraz wam coś załatwiać . Ona jest od rządzenia czytaj od przyjemniejszych spraw [gdzieś pojechać na zaproszenie ,pokazać się w szacownym gronie lub być zaproszona na dożynki ] to jest praca która odpowiada burmistrzyni . A po co miała być na tej sesji i świecić oczami przed takimi pytaniami ja pan zadajesz lub tłumaczyć się z działalności S.K . Zostało jej już tylko parę lat do emerytury i ona nie myśli obrywać sobie rękawów. A tak na marginesie co tam w Osowej Sieni nadal po deszczach śmierdzi strasznie ?
Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl