Zadłużenie domeną przeciętnego konsumenta
W krajach rozwijających się społeczeństwo często żyje na kredyt. Powszechne jest pożyczanie na cele konsumpcyjne. Przeważnie zaciągane są kredyty na samochód, mieszkanie, wyposażenie itd. Rzadziej konsumenci decydują się na kredyty inwestycyjne.
Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, połowa Polaków posiada jakieś zobowiązanie w banku. Niestety początkujący pożyczkobiorcy w zasięgu ręki posiadają niemal wszystkie bankowe oferty. Młody, pracujący, bezdzietny konsument z dobrą historią kredytową jest idealnym klientem w każdej bankowej placówce. Rzadko kiedy kończy się na jednym rodzaju zadłużenia. Banki zachęcają do zaciągania kolejnych zobowiązań, jak choćby posiadania karty kredytowej.
Pewność siebie i chęć posiadania lepszego samochodu czy wysokiej jakości wyposażenia domu może przyćmić nieco zdrowy rozsądek. Długi ponad stan są dość częstym zjawiskiem wśród polskich konsumentów.
Co mówią dane statystyczne?
Obecnie niespełna milion Polaków ma kłopoty z sumiennym płaceniem należności w bankach. Około 1,2 mln osób posiada ponad trzymiesięczne zaległości z ratami kredytów. Należy jednak pamiętać, że kredyty czy karty kredytowe nie są jedynymi wydatkami w każdym miesiącu.
Pozakredytowe zobowiązania takie jak rachunki, czynsz, ubezpieczenie itd. również wymagają od konsumenta regularnego opłacania. Nie radzi sobie z tym aż 2 mln Polaków. Przyjmuje się, że około pół miliona osób ma poważne zaległości kredytowe i pozakredytowe jednocześnie.
Wszelkiego rodzaju przeterminowane należności, będą skutkować wpisaniem na listy dłużników. Spowoduje to odcięcie takiego klienta od możliwości otrzymania kolejnego kredytu w banku.
Czasem już niewielkie zadłużenie uniemożliwia pozytywne rozpatrzenie wniosku. Wobec powyższych liczb nic więc dziwnego, że, sektor pozabankowy jest coraz częstszym wyborem polskich konsumentów.
Pożyczki online bez weryfikacji baz na innych zasadach niż kredyt w banku
Portal Ebusines dowiódł https://www.e-busines.info.pl/pozyczki-online-pozabankowe-chwilowki/bez-bik , że pożyczka bez baz działa inaczej niż bankowy kredyt. Instytucje pożyczkowe mają większą dowolność w kwestii doboru konsumentów, a weryfikacja baz dłużników BIK,KRD,BIG odbywa się zgodnie z polityką firmy.
Banki zobowiązane są do przestrzegania pewnych restrykcyjnych zasad, które wynikają z obowiązku dbałości o kapitał, którym obracają – należy on przeważnie do klientów, więc oczywistym jest, że należy postępować tak aby go nie utracić.
Sektor pozabankowy znany był z tego, że nie sprawdzano zdolności kredytowej wnioskodawców i zatwierdzano niemal wszystkie wnioski. Nie zawsze miało to sens i pozytywny wpływ na klientów. Wielu z nich w nieograniczony niczym sposób zaciągało kilka pożyczek w wielu firmach jednocześnie.
O ile w jednej firmie można mieć tylko jedną pożyczkę, to niestety jeden klient może w tym samym czasie zaciągnąć zobowiązania w kilku firmach jednocześnie i nie ma nad tym żadnej kontroli. W pewnym momencie sektor pozabankowy wyposażył się w branżową wymianę danych oraz rozpoczął współpracę z bazami dłużników.
Dziś normą jest, że klienci sprawdzani są w BIK, BIG, ERIF czy KRD, aby dowiedzieć się czy wnioskodawca nie zalega z pożyczkami w pozostałych instytucjach. Posiadanie kredytu czy innych zadłużeń nie zawsze ma znaczenie dla pożyczkodawcy. Trudniej jest jednak uzyskać pożyczkę pozabankową komuś kto takie zaciąga lawinowo i nie spłaca ich wcale.
Poza historią kredytową znaczenie ma również dochód konsumenta. Jednak czy aby pożyczyć pozabankowo wystarczy mieć dochód? Instytucje pożyczkowe są w tej materii również mniej rygorystyczne niż banki, jednak wolą mieć pewność, że konsument dysponuje środkami na spłatę pożyczki pozabankowej. To jakiego rodzaju źródło dochodu akceptują zależy od danego pożyczkodawcy. Część jest mało wybredna i zgodzi się pożyczyć osobie utrzymującej się z zasiłku dla bezrobotnych, inni stawiają znacznie wyższe wymagania.
Kto zaciąga pożyczki pozabankowe bez BIK?
O tym, że Polacy coraz częściej pożyczają pozabankowo świadczą same liczby. W 2017 roku, zaledwie w pierwszym kwartale udzielono ponad półtora miliona pożyczek. Natomiast 76 % odrzuconych wniosków jest dowodem na to, że większą część zainteresowanych stanowią osoby zadłużone, bez zdolności kredytowej.
Zainteresowanie jest ogromne, ale możliwości znacząco ograniczone, co ma pozytywny wpływ na zadłużonych. Kolejne pożyczki w trudnej sytuacji zawsze generują więcej strat niż pożytku.
Zaskakujące jest to, że klientami sektora pożyczek pozabankowych są nie tylko osoby zadłużone, ale również takie, które z powodzeniem uzyskałyby niewielki kredyt w banku. Pożyczki bez sprawdzania baz mają jednak kilka atrakcyjnych cech, które skutecznie przyciągają klientów.
Po pierwsze pożyczkę można otrzymać bez kosztów, po drugie czas potrzebny na dopełnienie wszelkich formalności zamyka się przeważnie w kwadransie, a po upłynięciu kolejnego kwadransa można mieć już pieniądze na koncie. Cała procedura odbywa się bez wychodzenia z domu. Choć pożyczka będzie przeważnie droższa niż kredyt, oszczędzi konsumentowi sporo czasu. Nic więc dziwnego, że ten sposób finansowania potrzeb stał się niezwykle popularny.