Zdiagnozowano u niej zapalnego potrójnie ujemnego raka piersi z przerzutami do węzłów pachowych, śródpiersia i podobojczykowych. Rak z najgorszymi rokowaniami . Justyna jest już po 4 chemiach i mastektomii prawej piersi . Dotychczasowe leczenie nie przynosi pozytywnych informacji dlatego chce spróbować leczenia specjalnym środkiem , który nie podlega refundacji . Jest to lek immunologiczny najnowszej generacji jaki posiada w tej chwili onkologia.
W momencie kiedy uzupełniam tą zbiórkę Justyna jest w szpitalu i podają jej pierwszą dawkę tego leku. Każdy taki wlew to koszt 10 000,00 zł a będzie ich minimum 5. Potrzebujemy zatem około 50 000,00 zł na same wlewy + koszty dojazdu do kliniki, specjalistyczną żywność, konsultacje medyczne..
Wola walki, determinacja i ogrom siły u Justyny bierze się z serca. Chce pokonać raka aby móc spełniać się w roli żony i mamy.
LINK DO ZBIÓRKI
Kim jestem ja? Sąsiadką Justyny, której pęka serce na widok samotnie spacerującego męża z dziećmi .
Dlaczego ta zbiórka? Bo chcę jej pomóc :)
Wiemy jak ciężko jest uzbierać tak duże pieniądze dlatego zwracamy się o Waszą pomoc. Bez Was Justyna nie będzie w stanie podjąć kosztownego leczenia.
Dajmy jej szansę zobaczyć jak dorastają jej dzieci.