Pobicie bez powodu
Środa, 02 listopada 2011 o 14:34, autor: admu 4
Wschowscy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie pobicia 15-latka, do którego doszło w ubiegłą sobotę. Napastnikami okazali się rówieśnicy ofiary
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, w ubiegłą sobotę /29.10/, około godziny 16:00, grupa nastolatków napadła, bez żadnego powodu, na swojego rówieśnika siedzącego na ławce w Parku Wolsztyńskim we Wschowie. Bijąc go i kopiąc po całym ciele spowodowali u niego rozcięcie łuku brwiowego oraz ogólne potłuczenia.
Przybyli natychmiast na miejsce policjanci zatrzymali, jednego z uczestników zajścia, którym okazał się 16-latek ze Wschowy. W toku wykonywanych czynności oraz na podstawie zeznań świadków, policjanci ustalili również pozostałych uczestników pobicia, którymi okazali się rówieśnicy ofiary w wieku 14-15 lat.
Funkcjonariusze ustalają teraz dokładny przebieg zdarzenia oraz indywidualny udział każdego z napastników. Sprawa nieletnich trafi przed oblicze Sądu Rodzinnego i Nieletnich we Wschowie – informuje Oficer Prasowy KPP Wschowa, podkom. Tomasz Szuda.
Każde pobicie jest naganne i niezależnie, czy jest przyczyna ku takiemu aktowi, czy jej nie ma, tak jak w tym przypadku. Jednak patrząc na problem szerzej, należy zwrócić uwagę, że jeśli dochodzi do takich sytuacji, mówiąc kolokwialnie z nudów, to pokazuje to, z jak poważną kwestią społeczną mamy do czynienia. Niektórzy powiedzą, że to upadek człowieka i obyczajów, inni zrzucą winę na wszechobecną przemoc w środkach masowego przekazu, czy w grach komputerowych i te wyliczenia może są i słuszne, ale nie dają gotowej recepty na to, żeby do takich dramatów nie dochodziło.
Mówiąc górnolotnie, społeczeństwo musi postawić sobie pytanie, jak zaradzić temu problemowi. Bo prostych recept na to nie ma, co widzimy w mediach ogólnopolskich, które często donoszą o przypadkach nawet śmiertelnych pobić, podczas kłótni o chociażby symboliczną kwotę, czy też papierosa. A zdarzały się już przypadki, gdy młodzi ludzie wyładowywali swoje frustracje na bezdomnych.
Pytanie brzmi jak wyładować gniew, który często się w nas kotłuje, w pozytywny a nie negatywny sposób? Warto zapytać o to wschowskich pedagogów, psychologów, policję, jakie są ich recepty? Jak docierają do młodzieży, jak z nimi rozmawiają, aby uczulić ich, uwrażliwić by nie dochodziło do takich sytuacji. Na przykład sport jest przecież jedną z najlepszych form wyładowywania złej energii, a mamy przecież nowe boiska, z których młodzież może korzystać.
Nauczeni wydarzeniami XX wieku, musimy zdawać sobie sprawę z konsekwencji, jakie wynikają z braku wyładowywania frustracji. Choć pamiętać trzeba, że nawet proponując różne formy zaradzenia złym emocjom, to i tak pewna część ludzi w dalszym ciągu będzie dopuszczać się podobnych czynów. Jedyne co można zrobić, to spróbować ograniczyć ich liczbę do minimum.
Czy macie państwo pomysły na zapobieganie podobnym sytuacjom?
(admu)