We wtorkowe popołudnie mieszkańcy Wschowy mieli okazję wziąć udział w niecodziennym spotkaniu autorskim. Niecodziennym, ponieważ zaproszonym pisarzem był nasz krajan, wschowianin Piotr Bojarski. Autor książek kryminalnych osadzonych w Poznaniu opowiadał o swoich pierwszych książkach, pisanych jeszcze we Wschowie, o swoich ostatnich pracach, a także wspomniał o planach na nową powieść. Czyżby Wschowa doczekała się swojego Eberharda Mocka czy Teodora Szackiego?
Piotr Bojarski urodził się w 1970 roku, wychował i dorastał we Wschowie skąd wyruszył na studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak wynika z wczorajszego spotkania, na którym próżno było szukać pustych miejsc na sali, pierwszą książkę napisał już w piątej klasie szkoły podstawowej, jednak ta nie doczekała się publikacji. Jednak to były początki kariery, która aktualnie rozwija się w najlepsze. Piotr Bojarski jest laureatem kilku nagród literackich, które otrzymał za swoje powieści kryminalne oraz reportaże historyczne. Ostatnim wydanym dziełem autora jest reportaż 1956. Przebudzeni. W trakcie spotkania pisarz wspominał o procesie powstawania tej, ale nie tylko tej, książki oraz o planach na przyszłość. Wśród nich szczególnie warty uwagi jest pomysł napisania kolejnej powieści, której akcja osadzona zostanie we Wschowie. Po spotkaniu uczestnicy mogli zdobyć dedykacje od autra, zamienić z nim kilka słów lub zakupić, którąś z jego książek.
Zapraszamy również do wysłuchania wywiadu z Piotrem Bojarskim, jaki przeprowadziła licealna Zan Tv - https://www.youtube.com/watch?v=aqAoObM6CdM
(red.)
[srizonfbalbum id=438]
Komentarze 0