Historia wydaje się nieprawdopodobna. Pies błąkał się po Osowej Sieni szukając schronienia i w końcu wszedł niezauważony do jednego z domów.
- Siostrzeniec wychodząc z domu zauważył psa leżącego koło szafy. Musiał sobie sam otworzyć drzwi i wejść do środka, na szczęście pies był bardzo spokojny i po prostu się położył - relacjonuje mieszkanka Osowej Sieni. - Zapytaliśmy sąsiadów czy to nie ich piesek, jednak nikt go nie rozpoznawał, więc wezwaliśmy Straż Miejską.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej wraz z pracownikami Spółki Komunalnej przewieźli czworonoga do przytuliska we Wschowie, gdzie oczekiwać będzie na swojego właściciela.
(olek/foto: straż miejska)