Pierwsze zwycięstwo Dębu
Sobota, 27 sierpnia 2011 o 22:12, autor: michal 0
Nie zawiedli się kibice, którzy przyszli w sobotnie popołudnie na Stadion Miejski w Sławie. Emocji nie brakowało. Udzielały się one zawodnikom i trenerom, sędziowie pokazali 3 czerwone kartki. Wpadły 4 bramki i co najważniejsze doczekaliśmy się historycznego zwycięstwa Dębu.
Terminarz ułożył się tak, że już na początku sezonu zespół beniaminka –Dębu Balcerzak Sława Przybyszów, rozgrywał mecze z zespołami, które są postrzegane jako faworyci rozgrywek. W IV kolejce do Sławy przyjechał wicelider tabeli Tęcza Krosno Odrzańskie. – To zespół mocno niedoceniany – mówił po meczu Marek Szafer – najmniej się o nim mówi, a zagrali tu dużo lepiej od reklamowanych Sprotavii i Stilonu.
Swoją wartość piłkarze z nad Odry potwierdzali od pierwszego gwizdka. Gra toczyła się głównie na połowie gospodarzy. – Zgraliśmy dziś zupełnie inaczej niż w poprzednich meczach, ale rywal nas po prostu do tego zmusił. Przy tak dobrze dysponowanej Tęczy, musieliśmy się cofnąć. Piłkarze z Przybyszowa wyprowadzali za to raz po raz niebezpieczne kontry. Jedna z nich zdecydowała o obliczu tego meczu.
Obrońca gości zaryzykował i interweniował „wślizgiem’ w polu karnym. Wybił piłkę ale doprowadził też do upadku napastnika Dębu. Sędzia wskazał na jedenastkę co wywołało nerwową reakcję zawodników Tęczy. Posypały się kartki. Czerwony kartonik dostał jeden z zawodników oraz trener piłkarzy z nad Odry, który od tego momentu oglądał mecz z trybun. Rzut karny wykorzystał Przemysław Jędrzejewski.
Tęcza choć grała w 10 nie spuściła z tonu i atakowała do końca pierwszej połowy. Na zmianę wyniku musiała jednak czekać na drugą połowę. Tuż po przerwie piłka wpadła do siatki Dębu i było 1:1. Chwilę później szansę na zmianę wyniku miał Jędrzejewski. Poległ jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.
Gra się bardzo wyrównała z lekkim wskazaniem na gospodarzy. Trener Dębu szukał nowych rozwiązań dokonując zmian. W końcu do bramki Tęczy trafił wprowadzony Tomasz Lesiuk. Obydwie drużyny miały jeszcze wiele szans na zmianę wyniku. Dwa razy piłka mijała bramkarza, a z linii bramkowej wybijali ją obrońcy. Szanse wyrównały się gdy czerwoną kartkę zobaczył piłkarz gospodarzy. Kilka minut przed końcem wpadła 3 bramka dla Dębu i wynik został ustalony na 3:1.
- Cieszymy się choć tak naprawdę zagraliśmy najsłabszy mecz w tym sezonie. Wczoraj myśląc o pojedynku z Tęczą, życzyłem sobie właśnie tego by gra była przede wszystkim skuteczna, nie koniecznie piękna. Tak się stało więc cieszymy się z pierwszego zwycięstwa.
[gallery link="file"]