- Zależało nam na tym, aby przygotować dla dzieci wiele zabaw, tak, żeby dobrze wspominały ten dzień - mówi Katarzyna Miśkiewicz z OSP Sława - ale również pokazaliśmy najmłodszym, że nie pojawiamy się w życiu lokalnej społeczności, tylko wtedy, kiedy trzeba ugasić pożar, w sytuacjach zagrażających ludzkiemu życiu. Jesteśmy również po to, żeby pokazać rolę strażaka od innej strony. Można z nami się uczyć, bawić, po prostu miło spędzić czas.
Stąd na plaży dostępnych było kilka wozów strażackich, do których dzieci miały dostęp, przeprowadzono konkursy, w których brali udział i dzieci, i strażacy. Nie obyło się bez pokazów, w tym legendarnego już wybuchowej kuchni.
- Być może - mówi Wioleta Poddenek z OSP Sława - spotkania z dziećmi zaowocują kiedyś tym, że kilkoro z nich będzie zdecyduje w przyszłości o zawodzie strażaka.
Dzień Dziecka z OSP Sława był zaplanowany od godziny 10:00 do 18:00.
(rak/foto: olek)