reklama
Bardzo ciekawy materiał. Dobrze, że ktoś wpadł na pomysł, żeby opowiedzieć o tej współczesnej historii, a nie wciąż wracać do przeszłości Wschowy, np. Żłobka Chrystusa itp. Pan Czesław Adamczak ma już swoje lata i zaraz mogłoby się okazać, że nie ma kto opowiedzieć o szopce. Szopki we Wschowie są naprawdę imponujące, również ta pana Andrysa. Ale nikt o tym nie mówi, a to może być doskonała świąteczna wizytówka naszego miasta. A tak na marginesie - szopka w Klasztorze kojarzy mi się z dzieciństwem, świątecznymi spacerami i wrzucanym pieniążkiem do skarbonki, po którym następowała magiczna minuta, kiedy to figura zakonnika ciągnęła za sznurek, padało" Bóg zapłać" i grała sobie melodia kolędy. Ludzie, odwiedzajcie w Święta te miejsca, warto!
Gdy byłam dzieckiem to szopka w Klasztorze była dla mnie wielkim przeżyciem ,tak jak dla Pana Sebastiana . Potem byłem dumny ,że w mojej małej Wschowie mamy takie piękne dzieło i to co roku . Dzięku powyższemu materiałowi,w tym filmowi mogłem nareszcie poznać współautorów " wschowskiego żłóba franciszkanskiego " . Za to zaangażowanie i sprawianie radosci dzieciom i dorosłym , wielkie słowa uznania i podziękowań.