Kopia rzeźby powstała w latach 90-tych XX wieku. Nie ma więc wartości historycznej, ale - jak zdradził nam Piotr Bubak - w związku z tym, że planowana jest konserwacja całej fontanny, a sama kopia rzeźby znajduje się na terenie objętym ochroną konserwatorską, to prace mogły sie rozpocząć po zgodzie konserwatora zabytków. Warto też dodać, że oryginał rzeźby kobiety znajduje się w Muzeum Ziemi Wschowskiej i pochodzi z XVIII wieku, podobnie jak i sama, zabytkowa ośmioboczna fontanna.
- Kopia jest agresywnie atakowana przez organiczne zanieczyszczenia - mówi Piotr Bubak - fontanna prowokuje do tego, aby glony i porosty przenikały w strukturę rzeźby. Sama kopia jest wykonana w sztucznym kamieniu, to z kolei sprawia, że struktura pozwala na zagnieżdżanie się tam zanieczyszczeń. Wcześniej rzeźba była tylko wypiaskowana i do tej pory nie robiono nic, aby powstrzymać destrukcję rzeźby. Nasze zadanie polega na tym, aby powstrzymać ten proces.
Jak podkreśla Piotr Bubak w przyszłości należałoby prowadzić prace, które będą miały na celu zwalczanie środowiska glonów i porostów.
Obecnie trwają podstawowe prace konieczne dla zachowania i odtworzenia pierwotnego wyglądu rzeźby i cokołu.
- Rzeźba, jak i cokół zostały oczyszczone z porostów - mówi Piotr Bubak - niektóre elementy były całkowicie zarośnięte. Należało je mechanicznie usunąć, zastosowaliśmy oczyszczanie chemiczne, uzupełniamy ubytki, w piątek (23 czerwca) zastosujemy oczyszczanie wodą i parownicą i na koniec rzeźbę i cokół będziemy scalać kolorystycznie.
Prace mają zakończyć się w poniedziałek (26 czerwca). Warto dodać, że Piotr Bubak konserwacją zajmuje się od 40 lat, pierwsze praktyki miał, co ciekawe, przy odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie. Ostatnio brał udział w pracach konserwatorskich w Pałacu Czartoryskich w Krakowie.
(rak)