TworzymyGłos Regionu

reklama

O motocrossie słów kilka

Czwartek, 09 października 2014 o 15:44, autor: 3
O motocrossie słów kilka

Wschowski Klub Motorowy istnieje od blisko 30 lat. Z Tadeuszem Jarominem, członkiem zarządu WKM, o motocrossie, quadach i klubie rozmawiała Joanna Ocieczek.

Joanna Ocieczek: Jakie były początki Wschowskiego Klubu Motorowego

Tadeusz Jaromin: Początki były trudne. Zaczynaliśmy jeździć w biatlonie motocyklowym w strukturach Ligi Obrony Kraju i 1987 roku założyliśmy i zarejestrowaliśmy klub. W tym samym roku zaczęliśmy szkolenie motocrossowe. Zgłosiła się wtedy dosyć duża grupa młodych chłopaków, którzy chętnie trenowali i szybko pojawiły się pierwsze sukcesy. Z biegiem lat w klubie pojawiali się nowi zawodnicy i klub się rozwijał.

Joanna Ocieczek: Ile zawodników na dzień dzisiejszy jest zrzeszonych w WKM?

Tadeusz Jaromin: Jeśli chodzi o zawodowców, to w naszym klubie takich zawodników nie ma, ale to przez to że raczej żużlowcy jeżdżą zawodowo. W Polsce jest kilku zawodników, którzy zawodowo zajmują się motocrossem.  Licencjonowanych zawodników mamy 30, w tym 2 kobiety i 6 quadowców. Poza tym w klubie mamy również osoby, które nie posiadają licencji. Trenują z nami, podnoszą swoje kwalifikacje, ale nie występują w zawodach.

Joanna Ocieczek: Czy każdy może zostać członkiem Wschowskiego Klubu Motorowego i rozpocząć treningi?

Tadeusz Jaromin: Tak, każdy może przyjść. Jedyny warunek jest taki, że musi posiadać własny sprzęt.

Joanna Ocieczek: Czy każdy może zostać motocrossowecem?

Tadeusz Jaromin: Tak. Trzeba mieć przede wszystkim trochę talentu. Jeśli ktoś ma talent i do tego trenuje z zaangażowaniem to szybciej robi postępy, a jeśli ma mniej talentu to ciężką pracą dochodzi do swoich sukcesów. Trzeba do tego sportu podchodzić ze zdyscyplinowaniem i pracowitością, ponieważ bez pracy nie ma wyników.

Joanna Ocieczek: Kiedyś wschowski motocross, kojarzony był głównie z nazwiskiem Jaromin, a teraz kto stanowi trzon wschowskiego teamu?

Tadeusz Jaromin: Zarówno ja jak i mój syn jeździliśmy w motocrossie. Syn, Robert, był 11lat w kadrze narodowej, reprezentował nasz kraj na Mistrzostwach Polski, Europy i Świata. W tamtych czasach, kiedy Robert jeździł byli też inni dobrzy zawodnicy na przykład: Krzysztof Nowaczyk czy Leszek Sewioło. Oni też odnosili duże sukcesy w tym sporcie. Teraz bardzo dobrze spisuje się Igor Zienkiewicz w kategorii junior, Jakub Miśkowiak, w kategorii młodzik 85 cm, Marek Kreczetowski w klasie MX Master.

Joanna Ocieczek: Skąd u Pana zainteresowanie tym sportem?

Tadeusz Jaromin: Jako dziecko obserwowałem jak mój ojciec naprawiał motocykl, którym jeździł do pracy. Najpierw pomagałem ojcu, potem sam próbowałem coś majstrować przy motocyklach no i tak się wciągnąłem, że do dzisiaj zajmuję się motocyklami. Co prawda teraz nie jeżdżę już wyczynowo, ale na treningach wsiądę sobie od czasu do czasu na motocykl.

Joanna Ocieczek: A jakiś największy sukces w Pańskiej karierze motocyklowej?

Tadeusz Jaromin: Byłem trzykrotnie Mistrzem Polski w Biatlonie Motocyklowym w strukturze Ligii Obrony Kraju, a w motocrossie zająłem 7 miejsce w Mistrzostwach w klasie 500 cm.

Joanna Ocieczek: A jak kobiety sobie radzą w tym sporcie?

Tadeusz Jaromin: Od kilku lat przybywa kobiet w motocrossie. Jeśli chodzi o nasz klub, to w tym roku mamy 2 nowe licencjonowane zawodniczki, które dobrze sobie radzą. Jedna z zawodniczek stała w tym roku nawet na podium.

Joanna Ocieczek: W tym roku Wschowski Klub Motorowy zaprezentował się podczas Winobrania. Zielona Góra to przecież Falubaz, utytułowany klub żużlowy. Czy w związku z tym było zainteresowanie motocrossem?

Tadeusz Jaromin: Było i to bardzo duże zainteresowanie. Wielu mieszkańców przychodziło, pytali o motocykle, o klub, fotografowali się na quadach, motocyklach.  A jak odpaliliśmy motocykle i zrobiliśmy pokaz to zainteresowanie było jeszcze większe. Było wręcz oblężenie naszego stoiska.

Joanna Ocieczek: No a czym właściwie różni się motocross od żużla?

Tadeusz Jaromin: To przede wszystkie inne motocykle no i  inne tory. Na żużlu jeździ się tylko w lewo, tor jest równy i stosunkowo krótki 350-400 metrów. Natomiast motocross też odbywa się na torze zamkniętym, z tym, że jego długość to 1500 - 2000 metrów, szerokość trasy to 6 metrów, podłoże toru jest różne - może być trawiaste, gliniaste, piaszczyste no i przede wszystkim na trasie są ukształtowane skoki. Motocykle żużlowe nie posiadają hamulców, skrzyni biegów i mają sztywne zawieszenie, motocykle motocrossowe mają zawieszenie teleskopowe z przodu jak i z tyłu, w crossówkach jest 4-6 biegów w zależności od pojemności.

Joanna Ocieczek; A czy w motocrossie rozróżniamy jakieś kategorie?

Tadeusz Jaromin: Tak zaczynamy od najmłodszej klasy wiekowej, a kończymy na kategorii master. W motocrossie mogą jeździć dzieci, bo już w wieku 8 lat zawodnik może uzyskać licencje i rozpocząć treningi. Mamy do czynienia z klasą 65 centymetry, potem jest 85, 125 junior i tak dalej. W tej chwili mamy sporo młodzieży wśród której są dobrze zapowiadający się zawodnicy.

Joanna Ocieczek: A jaki był tegoroczny sezon dla Wschowskiego Klubu Motorowego?

Tadeusz Jaromin: 5 października zakończyliśmy zmagania Mistrzostw Strefy Polski Zachodniej w miejscowości Chojna (red. zachodnio-pomorskie). Wygraliśmy klubowo, na drugim miejscu uplasował się Gorzów, a na trzecim Polkowice. W klasyfikacji końcowej zajęliśmy drugie miejsce. Jest to sukces, bo w tej strefie sklasyfikowanych jest ponad 40 klubów. Indywidualnie w tych zawodach Jakub Miśkowiak w klasie MX 65 cm zajął 10 miejsce, w klasie MX junior Igor Zienkiewicz wygrał zawody i został Mistrzem Strefy Polski Zachodniej. Dziewczyny dopiero rozpoczynają, ale też odniosły sukces i tak Aneta Tamol zajęła miejsce 9, Angelika Lisiak i Agata Napierała uplasowały się tuż za pierwszą 10. W klasie MX 2 najwyżej sklasyfikowany został Marcin Dworak (11 miejsce), w klasie MX 1 na 5 pozycji, sklasyfikowany został Kamil Majorczyk. W klasie MX Open mamy mistrza, został nim Bartosz Dorosz, a tuż za podium znalazł się Piotr Piotrowski.  W klasie MX Master świetny sezon pojechał Marek Kreczetowski, który został wicemistrzem. Na 4 miejscu w tej klasie znalazł się Rafał Napierała, a na 8 miejscu uplasował się Janusz Piotrowski. W quadach mamy wicemistrza Strefy Polski Zachodniej i jest nim Piotr Paździor, na 4 Bogdan Powalacz.

Tak więc sezon był udany, wyniki były dobre, a nawet bardzo dobre. Teraz zaczynamy szykować się do nowego sezonu.

 (JOc)

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (3)

avatar

avatar
~Deymon
13.10.2014 19:09

Chyba ktoś tu zapomniał o Zbyszku Przybyle !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

avatar
~ja
14.10.2014 12:36

Z roku na rok coraz gorzej !!! Jak można przez 5 lat doprowadzić WKM z super rozpoznawalnej instytucji, która organizuje takie eventy jak MŚ SideCar na Kaczych dołach (co było szczytem możliwości władz klubu) do stanu obecnego. Jedna impreza na sezon i to jak najmniejsza linią oporu. Czas zmienić władzę.

avatar
~marcin
16.10.2014 14:27

Mi jakos nigdy nie kojarzyl sie z motocrossem Jaromin od dziecka pamietam tylko dwa nazwiska Przybyła i Lonka. KIedys chcial jak sie nadawales na tor to bez przeszkod mogles isc przez jakis okres czysciles silniki pozniej dostawales maszyne teraz taka bieda ten klub ze szkoda gadac az dziw bierze ze na utrzymanie toru maja kase chociaz szalu juz ten tor nie robi jak kiedys,pamietam: skad jestes? a ze wschowy. gdzie to? tor motocrossowy kacze doły. a wiem wiem. a teraz? chyba najgorszy tor w EU

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl