Owszem coś tam się działo od czasu ogłoszenia daty wyborów, ale większość zdarzeń dzieje się pod wpływem kalendarza wyborczego i to kalendarz wyborczy póki co wymusza aktywność, same zaś komitety i kandydaci na burmistrzów Wschowy, Sławy i Szlichtyngowej niczym szczególnym do tej pory się nie wyróżnili.
Gdybym miał wymienić najciekawsze do tej pory wydarzenia około wyborcze, które zwróciły moją uwagę, a jednocześnie wyróżniały się na tle dotychczasowej, nudnej kampanii, to zwróciłbym uwagę na graficzne pomysły dwóch komitetów: KWW Dla Wschowy, Dla Ludzi i KWW Konrad Antkowiak.
Ten pierwszy zaprezentował logo komitetu. Ono nie jest obowiązkowe, ale z jakichś powodów ten komitet takie logo stworzył. Na zw prezentowaliśmy jego czarno-białą odsłonę, ale już na profilu facebookowym tego komitetu logo jest kolorowe. Może się podobać, może się nie podobać, ale jedno jest pewne – komitet zrobił coś więcej niż to, czego wymagał od niego kalendarz wyborczy.
Drugi komitet na swoim profilu facebookowym pokazał logo z treścią I ♥ Wschowa. Proste, nieskomplikowane logo, ale za to wnoszące w wyborczą powagę dużo świeżości i autentyczności. Powiedziałbym nawet, że to logo pozytywnie mnie zaskoczyło takim wręcz niewyborczym przekazem, przełamującym powagę i surowość kampanii wyborczych, jakie najczęściej mają miejsce we Wschowie.
Poza tymi dwoma przykładami, trzy tygodnie minęły bez większych niespodzianek. Komitety musiały się zarejestrować i się zarejestrowały. Teraz komitety zbierają kandydatów na listy wyborcze i pewnie do ostatniego dnia, czyli 17 września, nie poznamy pełnych list kandydatów do Rad Miejskich i Powiatowych. Jak się z tymi formalnościami komitety uporają, to bardzo możliwe, że rozpoczną kampanię wyborczą, czyli zauważą nas, wyborców.
Z kronikarskiego obowiązku warto przytoczyć jeszcze dwa fakty. W broszurze politycznej wiceburmistrza Wschowy widać początki kampanii wyborczej. Pod tym względem pozostałe komitety są daleko w tyle. Ogłoszono w niej kandydaturę wiceburmistrza, pojawiły się obliczenia, statystyki, wykresy itp. Ale prawdę mówiąc niczym się one nie różnią od wcześniejszych publikacji. Wynika z nich najkrócej mówiąc, że wiceburmistrz jest boski. Wałkuje się tę boskość wiceburmistrza od czterech lat. Mam wrażenie, że nic się takiego nie stanie, jeżeli wiceburmistrz niczego nie ugra w tych wyborach. Boskość wiceburmistrza raczej na tym nie ucierpi.
Drugi fakt to taki, że kampania póki co jest nudna, za to pod tekstami na Zw, które są poświęcone wyborom samorządowym, nudno nie jest. Warto jednak pamiętać, że od pisania komentarzy nikt wyborów nie wygrał, a liczba komentarzy nie ma wpływu na frekwencję wyborczą.
Rafał Klan