Zdaniem radnego jesteśmy małomiasteczkowi i z małomiasteczkowości już nie wyrośniemy. Z wypowiedzi Przemysława Kuchcickiego wynikało, że małomiasteczkowi są wszyscy, którzy brali udział w poufnej i nie do końca transparentnej akcji pod kryptonimem ,,Kino Hel". Cała ta sprawa przyniosła wiele przykrości, padały gorzkie słowa, radni radnym to robili, Marta Małkus, Czas ART i tak po kolei - mówił radny.
Wszystko do tej chwili wskazywało na to, że radni są gotowi przełknąć tę gorzką refleksję na swój i nie tylko swój temat i przejść do porządku obrad, a zarzut o małomiasteczkowość omówić w gronie rodzinnym podczas zbliżającego się weekendu. Radny Przemysław Kuchcicki jednak na tym nie poprzestał. Brnął dalej. Bo to nie było tego dnia ostatnie słowo radnego. To było jego przedostatnie słowo. Ostatnie brzmiało mniej więcej tak: obłuda bierze górą. Ktoś tam z sali na to dictum zakrzyknął, że co? A radny, jak przystało na osobę, która dobrze życzy wszystkim, a tym bardziej osobom, które niedosłyszą, powtórzył: obłuda.
No i tutaj, jak mówi pewien znany cytat z literatury polskiej, ogary poszły w las. Tego już było za wiele. Radny Krzysztof Grabka wszedł, jak to mówią, do akcji. A każdy wie, że jak radny Grabka już do akcji wkroczy, to może w tej akcji tak daleko zabrnąć, że z tego wszystkiego - z emocji i w ogóle - zapomina potem o udziale w głosowaniu. W każdym razie radny radnemu przypomniał, że radny Kuchcicki już raz przepraszał za to, co tam wypisywał w tak zwanej lokalnej prasie. Publicznie radny przepraszał, rękę podawał, za przykład się stawiał, siebie za wzór w przepraszaniu postrzegał - mówił radny Grabka. A teraz znowu coś radny Kuchcicki pisze w tej tak zwanej lokalnej prasie i znowu swoim nazwiskiem podpisuje artykuły. Ale skoro podpisuje się imieniem i nazwiskiem - mówił radny radnemu - to niech przestanie pouczać pozostałych radnych, niech o obłudzie nie gada tyle, bo w ustach radnego, mówił radny radnemu, obłuda nabiera szczególnego znaczenia.
Radny Przemysław Kuchcicki usłyszawszy, że niefortunnie użył popualrnego skądinąd słowa obłuda, że trafił jak kosa na kamień, kiedy zrozumiał, że jego słowa nabierają w słuchaczach szczególnych znaczeń, postanowił póki co więcej nie testować swoich nowych umiejętności. Każdy zapewne doskonale wie przecież, że w popularnych grach fabularnych (inna nazwa, to RPG) postać, która pozyska nową umiejętność staje się bardziej zaawansowanym graczem.
Rafał Klan