Aleksandra Galon
Szkoła podstawowa nr 2 we Wschowie
Moja mama
Moja mama jest kochana, Miła, ładna, jak to mama Kocha mnie, ja o tym wiem. Jest szalona, żadna moc jej nie pokona. Moja mama jest jak słońce, Bo ma serce wciąż gorące. Co dzień sprząta już od rana, Choć jest ciągle niewyspana. Czasem krzyknie, tupnie nogą I pojedzie hulajnogą Na Mazury i nad morze, Całą Polskę zwiedzić może. Kto nie kocha takiej mamy, Która troszczy się o zmiany, Która kocha swoje dziecko Jak najsłodsze swe ciasteczko Norbert Wronka Szkoła Podstawowa nr 2 we Wschowie WYRÓŻNIENIE Powrót do domu Kiedy wracam ze szkoły do domu. Czuję jak dokucza mi chłód, Bo daleko do wiosny I do zapachu sosny Kiedy długo nie ma mnie w domu… Nie mówiłem tego nikomu, że tęsknię ogromnie Choć nikt nie pyta o mnie. A tak bardzo chciałbym Usłyszeć gwar dzieci I głos mamy: „Wynieś, Kubuś, śmieci.” Gdy wracam wieczorem do domu, Nie mówię nikomu Jak tęskniłem ogromnie. Dom to azyl mój i pokój, Ta cisza i spokój! To gwar, hałas, obowiązki. To czułość i czas beztroski. Jakub Powęski Szkoła Podstawowa nr 2 we Wschowie WYRÓŻNIENIE „Noc w Nonecie” Nocą w Nonecie Co się dzieje Wy nie wiecie? Mrówki grają na tablecie, Chrząszcze oglądają mecze. W telewizji, chyba wiecie, Pająk suszy swoje włoski. Lecz gdy rano drzwi otwierasz, Żywej duszy w sklepie nie ma. Jakub Orłowski Szkoła Podstawowa nr 2 we Wschowie Baletnica Biega tańczy w swej spódnicy, jest jej pełno na ulicy! W rytmy muzyki kozły fika, baletnica – Angelika. W rytm oberka, czy też walca, Angelika już do tańca! I nie patrzy na pogodę, W tańcu czuje swą swobodę. Biegnie na dwór w rytmie fika, baletnica Angelika. Małgorzata Knieć Szkoła Podstawowa nr 2 we WschowiePRACA NAGRODZONA POZA KATEGORIĄ
Dziesięć diabłów głównych
Każdy człowiek dziesięcioro diabłów ma na smyczy .
Czy z ich obecnością choć trochę się liczy ?
Mają czarty imiona ,
Ujawniają je ochoczo .
Cieszą się , gdy dusza ludzka ,
Posługuje się ich mocą .
Pierwszy – Kłamstwo ,
Krótkie ma odnóża .
Kilka razy dziennie umysły podburza ,
By język , jako wężowy ,
Nieprawdą syczał wszystkim .
Nawet niemowlę oszuka rodzica ,
Już od samej kołyski .
Drugi – Chciwość ,
Oczy ma ze złota .
Brylantowe łapska ,
A gdy najdzie go ochota ,
Na rubinowe zmieni swoje rękawiczki .
Nie udzieli Ci pożyczki , bo samemu mało i mało ...
„ Skąpy złośnik z niego „ – powiedzieć by się chciało .
Trzeci – Egoizm ,
Czubek tylko nosi widzi .
Z ludzkich problemów otwarcie szydzi .
Nie przejmuje się cudzymi łzami ,
Gdyż jego jest rolą pogrywanie z uczuciami .
Czwarty zaś szatanek , chowa się gdzieś w kącie .
Lecz się nie pokaże ,
Bo sam najmniej oczekiwanie ,
Przed oczyma wszystkich stanie .
Panowie i Panie !
Przedstaw Zawiść !
Na czele jednak diabłów , nie stoi już Lucyfer .
Pana Piekła przygnało już życie
I skuło w kajdany krystaliczne .
Mózg odbiera , nie zna trwogi .
Ciepłem gardzi , odrzuca kochanie .
Kto ma Zimne Serce , ten ma zaprawdę Boskie skaranie!
Szósty – maleńki diablik niepokorny, buntownik…
Niczego złego podobnoż w nim nie ma,
Złota duszyczka,
Do rany przyłóż,
Taki odszczepieniec z tego diabliczka.
Lecz poczekaj… Przedstawiać chyba go nie muszę,
Już sam to zrobił,
Nadgorliwy wścibski duszek,
Siódmy już plotkuje, Mały Hipokryta. Fałsz fałszem karmi, lecz jakby kto pytał… To nie on, tam pod kawiarnią z przekupką się spotykał. Sprzedawał sekrety, ust nie zamykał. Ósmy największe ma talenta. Ważne by bliskich w oczy kłuły, By pękali z zazdrości. W tym snobizmie Pan Snobizm zatracony do wieczności. Świat jego piękny i w okularach różowych. By wyimaginowanej konkurencji poszło w piety, będzie opowiadał jak bardzo jest majętny. Dziewiąty piekielnik to wyjątek. Dziewiąty jest kobietą. Ma na imię Mściwość, co nie jest zaletą. Bo nie na zemście świat opierać się powinien. Z mściwości o wszystko, topory trzeba wyjmować I sztylety w plecy, noże w serce serwować?! Ostatni i dziesiąty, Bardzo praktyczny jest dla społeczeństwa, Kiedy bawi się w życzliwość, ma w sobie coś z człowieczeństwa. Lecz nie spodziewaj się zbyt wiele po Pozerze! Można by policzyć, choćby na stoperze, Ile kreacji przybiera na minutę. Niezmieszany tańczy, jaką mu grają nutę, By za moment samemu stać się panem sytuacji. Umiejętność godna wręcz owacji, Choć nigdy nie wiadomo kiedy brawa bić, Bo spryciarz – aktorzyna dobry jest w swym fachu. Każdy człowiek dziesięcioro diabłów ma na smyczy. Czy choć jeden je powstrzymał? Nie uległ tej dziczy? Aleksandra Andrzejewska Gimnazjum im. Noblistów Polskich w Szlichtyngowej I MIEJSCE Dworzec życia Czekała na dworcu „Życie”, wypatrując swojego Szczęścia, które wsiadło do spóźnionego pociągu. Zwątpienie siedzące obok, na ławce, poznało ją z Zaskoczeniem, które podarowało jej lustro, aby spojrzała na dworzec z innej strony. Znalazła sens, ale nie mogła wskazać go innym. Nie potrafiła. Śpiewem namalowała swoją opowieść, a drabiną utkaną z promieni Nadziei doszła do celu, gdzie czekał na nią Anioł. Często grywała z losem w karty, zawsze przegrywała. Dopiąwszy swego, uwolniła motyla, który wzniósł się pod niebo by spłonąć. Nie widziała go już nigdy więcej, choć chciała być blisko już zawsze. To, że zrobiłaby wszystko, nie obchodziło już nikogo. Agnieszka Palicka Gimnazjum Językowe we Wschowie I MIEJSCE „Dzień wolny od życia” Czekając na kolejne uderzenie smutku, żył chwilą, nie zważając na wszystkich dookoła. Zamiast rozpaczy przybyło przerażenie o wzroku ciemnym jak najdalsze zakątki ludzkiej duszy, ubrane w historie różnych ludzi ze wszystkich czasów. Skwierczącym głosem oznajmiło, że śmierć o nim zapomniała i będzie żył wiecznie. Błąkał się samotnie po polach sukcesu, szukając wyjścia i końca ogarniającej go pustki. Okłamywał samego siebie, wmawiając sobie, że jest szczęśliwy. Nie mógł żyć inaczej. Próbował zasnąć, ale ogniste sumienie budziło go bezlitośnie za każdym razem. Błagał Boga o jeden dzień wolny od życia. Agnieszka Palicka Gimnazjum Językowe we Wschowie I MIEJSCE Religia przypadku siedzę na zimnym tronie duszy słyszę dzwoni telefon pewnie obwieścić mi że umarłem a poza tym… co nowego masz mi do powiedzenia? jak spragniony wędrowiec szuka sensu odnalazłem go w tobie poznałem cię przez przypadek który od dzisiaj jest moją religią schowam się za bezpieczną otoczką złudzeń i będę funkcjonować poza deszczem bo wiem że jestem z cukru… tak. niespełnione marzenia są wyjątkowo słodkie płonę. Nawet nie wiesz jak to bardzo boli co ja jeszcze tutaj robię? ach no tak! Spaliłem za sobą wszystkie mosty w końcu odwaga jest szybsza od rozumu Agnieszka Palicka Gimnazjum Językowe we Wschowie WYRÓŻNIENIE Dusza Przechadzam się i widzę Wasze oczy żywe, o wielu barwach, odcieniach, w których jedynie źrenice się zmienia. Tak więc zaczynam się zastanawiać, gdzie w oczach dusza nam się ujawnia. W źrenicy odbijam się sam, gdy na nią patrzę, a w duszach przechodniów nie mieszkam zawsze. Tęczówka kolorami kusi jakby swym pięknem chciała nas zdusić. A do tego patrzeć w oko lewe czy prawe? Zna ktoś może na to zasadę? Oko samo w sobie nic nie powie, odpowiedzialne za to jest przymrużenie powiek, ich rozwarcie lub trzepotanie, nauczy jedynie techniki zwanej dostrajanie. Nie szukaj więc duszy w oczach, lecz w człowieka czynach. Bowiem nasz mechanizm podobnie ocznemu działa, wielka miłość w ciało została ubrana. I sama miłość nic nie powie, sposób korzystania z niej świadczy sam o sobie. A że na setki sposobów interpretowana, tak za każdym razem inaczej wykorzystywana. Ingerująca w nasze zachowania, jak środowisko naszego wychowania. Tak więc dusza z czynów, czynów czyny z miłości, nie da się tego bardziej i lepiej uprościć, Życzę Ci więc powodzenia, w znajdowaniu w ludziach znaczenia. Julia Kochańska Gimnazjum Językowe we Wschowie