Kamil Łukanus 19, Jakub Chałupka 15, Mariusz Zgrzebnicki 3, Wojciech Gliński i Jacek Krówczyński po 2, Daniel Jaskółka
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Koszykarze Wschowsko Sławskiego Towarzystwa Koszykówki przegrali na własnym parkiecie ze Spartakusem Jelenia Góra 68:98. Pierwsza połowa zakończył się zwycięstwem naszej drużyny 38:34 i nic nie zapowiadało takiej klęski
W pierwszej kwarcie mecz był bardzo wyrównany. 3 minuty przed końcem goście prowadzili trzema oczkami, ale w ostatniej sekundzie rzutem za 3 punkty wyrównał Paweł Jaworski. Ta odsłona zakończyła się wynikiem 24:24. W drugiej kwarcie to gospodarze lepiej prezentowali się na boisku, częściej trafiali do kosza i wygrali 14:10.
Po przerwie Spartakus udowodnił, kto na tę chwilę lepiej potrafi grać w koszykówkę. Goście przeważali doświadczeniem, ale też warunkami fizycznymi. Nasi zawodnicy nie potrafili przebić się przez wysokich rywali pod kosz i oddawali rzuty z trudnych pozycji. Najczęściej nie trafiali, a goście wyprowadzali kontry i zdobywali łatwe punkty. Przewaga rosła. 3 kwarta zakończyła się wynikiem 29:11 dla Spartakusa. W czwartej odsłonie obraz gry się nie zmienił i Spartakus jeszcze powiększyli przewagę zwyciężając 35:19.
- Zabrakło nam koszykarskiej mądrości i zimnej krwi - mówił po meczu grający trener WSTK Paweł Jaworski. - Za szybko rzucaliśmy do kosza i nie trafialiśmy. Szkoda, bo przegraliśmy z najgroźniejszym rywalem w walce o baraże. Nie składamy jednak broni. Terminarz ułożył się tak, że mamy teraz łatwiejszych rywali od Spartakusa i jeszcze spore szanse na awans.
Punkty dla WSTK zdobywali: Paweł Jaworski 26, 1. (mij)
[nggallery id=1245]
Komentarze 1