TERAZ18°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

WSTK bez awansu do finałowego turnieju. Zgrzebnicki: Po przegranym meczu zawodnicy podchodzili do mnie ze łzami w oczach

pon., 8 kwietnia 2019 15:11

Koszykarze WSTK nie awansowali do finałowego turnieju barażowego o awans do II ligi. W barażach, które odbyły się w ubiegły weekend w Raciborzu nasi koszykarze zajęli 3 miejsce. W półfinałowym turnieju wygrali dwa pierwsze mecze, przegrali jednak trzeci, ostatni pojedynek zbyt wysoko, by awansować dalej. Jak mówi prezes WSTK Mirosław Zgrzebnicki – to nadal bardzo młody zespół, który nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności, ale to także zespół utalentowanych koszykarzy, którym zimny, weekendowy prysznic powinien zaprocentować w przyszłości.

WSTK bez awansu do finałowego turnieju. Zgrzebnicki Po przegranym meczu zawodnicy podchodzili do mnie ze łzami w oczach

Jak już pisaliśmy w sobotę (6 kwietnia) WSTK po dwóch rozegranych meczach miało komplet punktów. Pewnie wygrali z gospodarzami turnieju Ofensywą Racibórz 83:69 oraz 81:70 z Orłem Ziębice. Awans do turnieju finałowego WSTK mogłoby już świętować w sobotę, gdyby gospodarze turnieju przegrali z KK UR Kraków. Niespodziewanie drużyna z Krakowa późnym, sobotnim popołudniem przegrała w ostatnich sekundach meczu jednym punktem i teoretycznie wszystko jeszcze było możliwe. Pomimo tego lokalne media z Raciborza w sobotę pisały, że WSTK zapewniło sobie awans do finałowego turnieju. A trener Ofensywy Racibórz w wywiadzie dla lokalnych mediów liczył na niedzielne zwycięstwo WSTK z Krakowem, bo to ułatwiało sytuację Ofensywie. Ich ewentualne zwycięstwo z Ziębicami dawało im awans do finału.

Przed niedzielnymi meczami WSTK miało 2 zwycięstwa na koncie, Ofensywa Racibórz – 1 zwycięstwo, KK UR Kraków – 1 zwycięstwo i Orzeł Ziębice bez zwycięstwa. Do rozegrania zostały dwa mecze – WSTK z Krakowem i Racibórz z Ziębicami. Teoretycznie mieliśmy zapewniony awans, nawet gdybyśmy przegrali niedzielny mecz różnicą 28 punktów.

Mecz z Krakowem przegraliśmy 108 do 52.

- Zagraliśmy bardzo dobrze dwa pierwsze mecze – mówi prezes Zgrzebnicki – nie starczyło sił na trzeci. Trzech podstawowych zawodników przystąpiło do gry z mikro urazami. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość i powiedzieć, że przeciwnik był tego dnia zdecydowanie lepszy. Nam zabrakło doświadczenia i zimnej krwi. Być może zawodnicy za bardzo uwierzyli, że mamy awans w kieszeni. Okazało się, że trzeba grać do samego końca i tego nam niestety zabrakło. To jednak nie zmienia faktu, że rozegraliśmy dobry turniej, a to doświadczenie powinno w przyszłości zaprocentować. Po przegranym meczu zawodnicy podchodzili do mnie ze łzami w oczach i mówili, że przepraszają za to, co się stało na parkiecie. Mówiłem im, że taki jest sport. Na więcej nas tego dnia nie było stać.

Warto dodać, że gospodarze pokonali Orła Ziębice i to oni oraz drużyna z Krakowa zagrają w finałowym turnieju o awans do II ligi.

(rak/foto: WSTK)

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 6

    reklama

    Dla Ciebie

    18°C

    Pogoda

    Kontakt

    Nekrologi